Dopiero rok temu udało się ustalić, że właśnie kobiety z tego podobozu spoczywają w zbiorowej mogile w Neubrandenburgu. Odkrył to autor wystawy Arkadiusz Szlachetko, szukając śladów swej prababki, Wielkopolanki Marii Ratajczak.
- Dokładnie rok temu, w czerwcu udało się uzyskać informację, że moja prababcia była więźniem obozu Ravensbruck i to doprowadziło do odnalezienia tej zbiorowej mogiły. Niemcy, mieszkańcy Neubrandenburga o niej wiedzieli, jednak nikt nie znał ich tożsamości. Dopiero po poszukiwaniach śladu po prababci, po 70 latach udało się odnaleźć listy na uniwersytecie w Szwecji. Dzięki temu mogiła przestała być anonimowa, a kobiety te odzyskały swoje nazwiska - mówi Szlachetko.
Według szwedzkich list w mogile spoczywają 43 Polki oraz 40 obywatelek dziesięciu innych państw. m.in. Belgii, Francji, Ukrainy. Wystawa pozostanie w Forcie VII do października. Poznań jest trzecim miastem - po Krakowie i Warszawie - do którego ekspozycja trafiła.