Czyściciele kamienic trafią do więzienia

Piotra Ś. skazano na 2 lata pozbawienia wolności. Współpracujący z nim Paweł Ż. trafi do więzienia na rok, a Adrian W. na 10 miesięcy. Dodatkowo poszkodowani otrzymają zadośćuczynienie w wysokości 10 tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny.

- Nie miałem prawa spodziewać się innego wyroku, znając materiał dowodowy i wiedząc, jaką przyjęliśmy kwalifikację prawną, wiedząc co oskarżonym zarzucono. Byłbym zdziwiony innym wyrokiem. Tu sprawa była zero-jedynkowa. Albo doszłoby do skazania, albo do uniewinnienia - mówi Marek Świtała z Prokuratury Poznań-Grunwald.

- Każdy z państwa, kto choć raz miał zalane mieszkanie wie, z jaką destabilizacją życia to się wiąże, a w tym przypadku mamy rodzinę, która została zalana 16 razy. Nie trzeba wielkiej wyobraźni żeby wyobrazić sobie, co musiało stać się z ich dobytkiem. Podrzucali robaki, gryzonie, czy padliny. Proszę państwa, to są metody barbarzyńskie - mówiła uzasadniając wyrok sędzia Magdalena Adamiec.

Poszkodowani lokatorzy przyszli na ogłoszenie wyroku, do sądu nie stawił się jednak żaden ze skazanych. 

- Taki z Piotra Ś. był bohater, a jednak się nie zjawił, nie mógł spojrzeć tym biednym ludziom w oczy. Byłoby nawet lepiej, żeby nie poszedł siedzieć, ale żeby porządne odszkodowania ludziom płacić - do roboty i niech płaci. Z decyzji jestem zadowolona. To i tak jest tylko symboliczne. On zasłużył na coś zupełnie innego. Co nam robił? Piekło na ziemi - mówili mieszkańcy.

Pod wodzą Piotra Ś. dwóch pozostałych miało pozbywać się lokatorów z kamienic - ich motywacją był zysk. Mieli uciekać się do takich metod jak - podrzucanie szczurów czy zalewanie mieszkań. Proces czyścicieli rozpoczął się w 2013 roku - po głośnych przypadkach "czyszczenia" kamienic m.in. przy Stolarskiej i Piaskowej w Poznaniu. Przesłuchano w nim 100 świadków.