Przy wejściu do pokojów zainstalowano wideodomofony. Ich montaż zasugerowała policja po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. To wtedy w gmachu przy Placu Kolegiackim przeprowadzono audyt bezpieczeństwa. Do tej pory do sekretariatów i gabinetów wiceprezydentów mógł wejść każdy prosto z ulicy. Jesienią 2017 roku do sekretariatu prezydenta Poznania wtargnęła osoba wymachująca nożem. "Była taka sytuacja" - mówi rzeczniczka prezydenta i urzędu Joanna Żabierek.
Musimy zwrócić uwagę na fakt, że w pierwszej kolejności zagrożonymi osobami ze strony tego typu osób są osoby pracujące w sekretariatach prezydenta lub zastępców prezydenta, trzeba je w pierwszej kolejności objąć taką ochroną, czyli one muszą się czuć bezpieczenie swoim miejscu pracy.
Wideodomofon w sekretariacie prezydenta zamontowano już kilka miesięcy temu. Montaż kolejnych sześciu takich urządzeń (oprócz gabinetów zastępców również w pokojach przewodniczącego rady i sekretarza miasta) kosztował około 97 tysięcy złotych.