Amerykanie w Poznaniu? NATO silniejsze!

Wiceminister obrony Michał Dworczyk mówił w TVP Info, że doniesienia portalu Defence24.pl o planowanym przeniesieniu dowództwa szczebla dywizji amerykańskich sił lądowych do działań w Europie do Polski, to dowód na coraz bardziej znaczącą pozycję naszego kraju w NATO.

Przypomniał, że to konsekwencja ubiegłorocznego szczytu Sojuszu w Warszawie i decyzji, które zapadły wcześniej, w lutym na spotkaniu ministrów obrony NATO. "Polska staje się coraz silniejszym sojusznikiem USA i NATO i to skutkuje coraz większą liczbą żołnierzy amerykańskich w naszym kraju"- mówił Michał Dworczyk. Podkreślił, że nie ma złudzeń co do tego, iż trzeba wzmacniać flankę wschodnią."Jeżeli w regionie jest wymagane wzmocnienie oddziałów wojskowych - mówił wiceminister obrony - to naturalne jest, że kolejne oddziały, komórki są dyslokowane w Polsce". Michał Dworczyk dodał, że bez wątpienia Polska jest najsilniejszym krajem na flance wschodniej.

Poseł Jan Grabiec z PO przypomniał, że wojska lądowe USA są w Polsce od 2014 roku, wcześniej pod Poznaniem już byli amerykańscy lotnicy. Dodał, że zwiększająca się stale obecność sił amerykańskich w Polsce jest kwestią ponadpolityczną i ponadpartyjną.    

Brent M. Williams, oficer prasowy Mission Command Element w oświadczeniu przesłanym portalowi Defence24.pl napisał, że przeniesienie dowództwa z Niemiec do Polski wynika z chęci wzmocnienia zdolności manewrowania wojskami w razie ewentualnego zagrożenia. Jak napisał portal Defence24.pl, o taką lokalizację dowództwa apelowali między innymi Paweł Soloch szef BBN oraz prezydent Litwy Dalia Grybauskaite.

MCE to jednostka dowodzenia na szczeblu dywizji armii amerykańskiej w Europie.

IAR/szym