Pozamykane są prawie wszystkie sklepy, wyjątek stanowią m.in. piekarnie, stacje benzynowe, punkty handlowe na dworcach czy sklepy, w których za ladą stanie sam właściciel.
- Nie przeszkadza mi to, wczoraj zrobiłem zakupy. Teraz idę z córką do domu, a potem jedziemy do cyrku - mówi jeden z przechodniów, spotkanych na Łazarzu.
- Przez te zmiany wielu ludzi musi teraz pracować w nocy. Co oni mają z tej wolnej niedzieli - pyta inny poznaniak.
- To jest tylko jeden dzień bez sklepów. Chyba nie ma tragedii. Bez przesady - stwierdza inny z przechodniów.
Studentka, którą spotkał nasz reporter, poszukiwała miejsca, w którym mogłaby kupić sobie kawę z ekspresu. Chciała znaleźć otwarty sklep znanej franczyzowej sieci. Punkty działające pod jej szyldem mogą być otwarte, ale nie muszą - nasz reporter sprawdził wybrane dwa. Były zamknięte.
Kolejki są natomiast w jedynym otwartym dzisiaj poznańskim dyskoncie. Zakaz handlu w niedzielę nie dotyczy m.in. sklepów znajdujących się na dworcach. W związku z tym otwarty jest market na poznańskim Dworcu Głównym. To jeden z zaledwie kilku w kraju sklepów sieci, które są dzisiaj otwarte.
- Nie chcieliśmy robić zakupów na zapas - powiedziała naszemu reporterowi kobieta, która z rodziną wyszła ze sklepu.
- Wczoraj nie chciało nam się przyjść - mówi kobieta. Zakaz handlu w niedzielę uważa za niesprawiedliwy wobec innych, którzy muszą pracować w niedzielę.
- Zrobiłbym te zakupy wczoraj, ale zapomniałem, że dzisiaj sklepy będą zamknięte - mówi student, który przyjechał tramwajem na dworzec właśnie na zakupy.
W sklepie na dworcu otwarte były wszystkie kasy, a kolejki do wszystkich były długie. W budynku otwarta jest także sieciowa drogeria i kawiarnie. Z kolei w przylegającym centrum handlowym można zjeść w restauracji czy kupić coś w aptece.
Kolejna niedzielna także będzie wolna od handlu.
---
Jak Państwo spędzili pierwszą niedzielę wolną od handlu? Czy przeszkadzałaby Państwu zamknięte sklepy? Zapraszamy do rozmowy dziś o godz. 12.15 w audycji "W środku dnia". Prosimy dzwonić na numer 61 8 654 654.
O co chodzi ?
No właśnie o co chodzi?
Właściciele marketów, dyskontów, sieci handlowych, doskonale mają wiedzą kiedy się robi biznesy w handlu. Duże biznesy/utargi robione są w dniach przed tzw. długimi weekendami, świętami i tego typu zakazami handlu!
Koniec kropa w temacie !!
Jak ktoś ma obiekcję to warto zwrócić uwagę jak szybko ci wszyscy w/w zareagowali w swoich reklamach. Naprawdę warto zwrócić uwagę na reklamy, nawet że się nie lubi reklam !
Na koniec. W dniu wczorajszym masa ludzi, całymi rodzinami ludzie wychodzili na spacery, na rowerowe ekapady, na place zabaw - na moim osiedlu dawno nie widziałem takich tłumów na osiedlowym placu zabaw !
Ludzie korzystajcie z wolności. A szlajanie się z wózkiem po dyskoncie czy innym markiecie to nie wolność !