Lech chciał, by Jóźwiak podpisał umowę do czerwca 2021 roku. Z kolei agent pomocnika domagał się jeszcze gwarancji gry, na co klub nie chciał się zgodzić.
Kamil Jóźwiak ostatni mecz w barwach Kolejorza rozegrał w połowie sierpnia.
Trener Nenad Bjelica nie ukrywał, że 19-latek nie gra, bo ociąga się z przedłużeniem umowy. Podczas negocjacji przy Bułgarskiej menedżer Dawid Pańtak zdradził, że Jóźwiak będzie kontynuował karierę za granicą. Nieoficjalnie mówi się o angielskim Leeds United. Nie wiadomo jeszcze, czy wychowanek Lecha opuści klub zimą, czy zostanie w Poznaniu do końca sezonu, aż wygaśnie jego aktualna umowa.
- Jeśli sztab szkoleniowy uzna, że forma Kamila upoważnia go do gry, na pewno z jego usług skorzysta. Szansę dołączenia do pierwszego zespołu dostaną jednak kolejni młodzi piłkarze, którzy wierzą w to, że grając dla Lecha Poznań i ufając nam będą mogli zrobić kolejne ważne kroki w swoich karierach - powiedział wiceprezes Kolejorza Piotr Rutkowski.
ps. a młody Rutkowski lepiej nich się więcej publicznie nie wypowiada w temacie Kolejorza. Po pierwsze o piłce wie tyle co kot napłakał, a i dodatkowo mówi jakimś dziwnym narzeczem.