W pierwszej połowie przewagę mieli gospodarze, których po raz pierwszy prowadził nowy trener - Ireneusz Kościelniak. Warta przejęła inicjatywę po przerwie, ale ich nieliczne ataki zatrzymał bramkarz Miedzi - Łukasz Załuska.
Sprawiedliwy remis, bo Miedź w pierwszej połowie mocno nas zaatakowała i zmusiła do głębokiej defensywy, ale czym dalej w mecz, to stawał się on coraz bardziej wyrównany. Ani z jednej, ani z drugiej strony nie było takiej stuprocentowej sytuacji. Obie drużyny jakieś sytuacje stwarzały, ale nie były na tyle klarowne, żeby przechylić szale zwycięstwa
- ocenił spotkanie napastnik Zielonych - Gracjan Jaroch.
Po sobotnich meczach Warta jest na drugim miejscu w tabeli pierwszej ligi z punktem straty do Stali Mielec, która wygrała z Radomiakiem 2:0. Zielonych może jeszcze wyprzedzić Podbeskidzie, jeżeli w niedzielę co najmniej zremisuje w Bielsku-Białej ze Stomilem Olsztyn.