NA ANTENIE: PIERWSZA PLANETA OD SŁOŃCA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

W tym tygodniu ugrupowanie Pawła Kukiza ma podpisać sojusz wyborczy z PiS [ROZMOWA]

Publikacja: 29.05.2023 g.10:02  Aktualizacja: 29.05.2023 g.14:38 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Gość porannej rozmowy Radia Poznań, poseł Jarosław Sachajko nie chciał powiedzieć, którego dnia do tego dojdzie.

"Nie chcę odpowiadać, czy to będzie poniedziałek, wtorek czy środa, bo za chwileczkę na Nowogrodzkiej będą tłumy dziennikarzy" -  tłumaczył poseł.

Zaczekajmy, jesteśmy poważnym ugrupowaniem i to, o czym mówimy od 2015 roku, te porozumienia, które podpisujemy, są precyzyjne, wiemy, czego oczekujemy i to porozumienie, które będzie podpisane, będzie uzupełnione, ponieważ jesteśmy do niego przygotowani, mamy te same postulaty od 2015. Część niestety z nich jest blokowanych przez Solidarną a obecnie Suwerenną Polskę

- mówi Sachajko. 

Te blokowane postulaty to, jak wymieniał gość porannej rozmowy - między innymi sędziowie pokoju i obniżenie progów w referendach lokalnych. 

Ugrupowanie Kukiz 15 ma obecnie trzech posłów. Poseł Sachajko mówił, że na najbliższym spotkaniu poznają warunki PiS.

Nie mamy jakiś wielkich oczekiwań. Nie chcemy spółek skarbu państwa, Funduszu Sprawiedliwości, Lasów Państwowych czy łowiectwa. Dla nasz ważne są rozwiązania systemowe

- mówił poseł.

Poniżej cała rozmowa:

Łukasz Kaźmierczak: Dziś rozmawiam z posłem Jarosławem Sachajką z Kukiz'15.

Jarosław Sachajko: Kukiz'15 - Demokracja bezpośrednia.

Muszę przejść do pytań o tym, co w tym tygodniu, dlatego, że Paweł Kukiz powiedział, że porozumienie się właściwie wykuło. Prawdopodobnie godziny dzielą was od sojuszu wyborczego z PiS. Dobrze mówię? Bo nie pytam już czy, tylko kiedy ogłosicie ten alians wyborczy?

Zaczekajmy, jesteśmy poważnym ugrupowaniem i to, o czym mówimy od 2015 roku, te porozumienia, które podpisujemy, są precyzyjne, wiemy, czego oczekujemy i to porozumienie, które będzie podpisane, będzie uzupełnienie, ponieważ jesteśmy do niego przygotowani, mamy te same postulaty od 2015 roku. Część niestety z nich jest blokowanych przez Solidarną, a obecnie Suwerenną Polskę.

Sędziowie pokoju - domyślam się.

Sędziowie pokoju, ale i referenda lokalne. Taki jakiś wielki absurd, bo może część słuchaczy pamięta, że w 2013 roku Solidarna Polska mówiła, że zamierza wzmocnić instytucje referendów. Nic nie zrobiła. My przygotowaliśmy projekt ustawy, a oni to teraz blokują. Taki absurd.

Ale mimo to będzie wchodzić w sojusz wyborczy z PiS?

PiS wypełniło wszystkie nasze punkty, a nawet parę ustaw więcej niż było w porozumieniu programowym. Na ostatnim Sejmie przyjęliśmy kolejną naszą ustawę, by rolnicy nie byli jakąś inną grupą społeczną. Rolnicy będą mogli również, jak inni obywatele, przekazać półtora procent swojego podatku na rolniczy związek zawodowy. Ustawa i godnościowa i zmieniająca w ogóle sytuacje związków zawodowych, które do tej pory były uzależnione od łaski czy braku tej łaski kolejnych ministrów.

Panie Pośle, ja mimo wszystko będę drążył. To jest ten tydzień, bo Paweł Kukiz w ubiegłym tygodniu mówił, że to będzie kilka dni tak naprawdę.

Tak, to jest ten tydzień, tylko nie chcę odpowiadać, czy to będzie poniedziałek, wtorek czy środa, bo za chwileczkę na Nowogrodzkiej będą tłumy dziennikarzy, którzy będą stali.

I tak będą tłumy, tu się nic nie zmieni. Być może potwierdzeniem tego waszego sojuszu wyborczego, jest wasze głosowanie w ubiegłym tygodniu. To takie najbardziej gorące, dotyczące sejmowej komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów w naszej przestrzeni publicznej. Zagłosowaliście zgodnie z PiS. Nie miał Pan wątpliwości, co do tego głosowania?

Zagłosowaliśmy zgodnie z własnym sumieniem. Ja wielokrotnie już dawno mówiłem, że taka komisja powinna powstać. Polacy mają prawo wiedzieć, co się działo przez ostanie lata, dlaczego tak bardzo byliśmy uzależniani od Rosji. Ta komisja będzie przed kamerami. Polacy będą mogli obejrzeć i wyrobić sobie zdanie. Polacy na takie coś zasługują, zasługują na szczerość.

Nie boi się Pan, że każdy może stanąć przed taką komisją, bo tak opozycja ostrzega, że może być taki wariant, że każdy z definicji może się tam znaleźć?

Jak ktoś nie ma czegoś na sumieniu, to nie ma się czego obawiać. Może to jest wyjaśnienie tego, czemu opozycja totalna takie rzeczy opowiada. Tylko oni przy każdej takiej komisji opowiadają to samo. Przy warszawskiej komisji reprywatyzacyjnej dokładnie te same argumenty podnosili i okazuje się, że komisja naprawdę bardzo dużo dobrego zrobiła, dużo rzeczy wyjaśniła i odzyskała ogromną część zagrabionego majątku, więc może tutaj jest coś na rzeczy, dlatego się boją.

To wrócę do warunków, które wy postawicie, PiS też pewnie jakieś postawi, mówiliśmy już o sędziach pokoju, o kwestii referendów, to wszystko jest nadal na tapecie, jeśli chodzi o obniżenie progu referendalnego, bo referenda są w Polsce przeprowadzane i pytanie, jak bardzo pilnujecie tych warunków, czy one są dla was jak niepodległość i co jeszcze ewentualnie jest waszym postulatem w tym aliansie?

Ja mogę powiedzieć to, co Paweł Kukiz powiedział już oficjalnie, bo nie chciałbym wyprzedzać tego porozumienia, czyli ordynacja mieszana, tak, by Polacy mieli prawo startować do parlamentu. W tej chwili muszą zapisać się do partii i to prezes tej czy innej partii decyduje czy dana osoba jest tego godna czy nie. To Polacy powinni decydować, czy chcą danego parlamentarzysty czy nie. To jest też rozszerzenie ustawy antykorupcyjnej, która naprawdę sprawdza się. Powinna ona być rozszerzona również na radnych różnych poziomów. Jak ktoś idzie do samorządu, to nie po to, by siebie i swoją rodzinę wzbogacać. Pamiętamy tę całą sytuację z Wrocławia i wymieniania się posadami.

Słynne wrocławskie ZOO, kultowe, które przejdzie do historii z innych powodów niż małżeństwo Gucwińskich.

Dokładnie. Tych rozwiązań jest jeszcze kilka. Tak, jak powiedziałem, od 2015 roku mówimy o likwidacji immunitetu. Ta komisja, o której wcześniej rozmawialiśmy, to nie byłaby potrzebna, gdyby byli sędziowie pokoju i nie byłoby immunitetu, bo to PO - przypomnijmy - rok temu mówiła o powiązaniach PiS z Rosją, wtedy taka sprawa byłaby skierowana do sędziego pokoju i szybko byłoby wiadomo, czy tak jest czy nie ma, a w tej chwili politycy rzucają kalumnie jedni na drugich, obrażają się, mamy całe mnóstwo hejtu.

Sędzia pokoju, by tę sprawę rozwiązał? Bo jednak myślałem, że to ma być w drobnych sprawach?

Tak, bo jeżeli ktoś kogoś pomawia, to jest sprawa dla sędziego pokoju i teraz ten pomawiający musiałby udowodnić, czy rzeczywiście ta druga strona jest winna czy nie.

Ciekawy postulat - wybory komendantów policji przez ludzi, tak, jak to jest w Ameryce, na tamten wzór. Realne w naszym systemie?

Jak najbardziej jest to realne, a jeśli nie komendantów, to zacznijmy od szefa straży miejskiej. Im więcej obywatela w państwie tym lepiej, bo niestety przez te lata komuny zostaliśmy jako obywatele zepchnięci na trzeci, czwarty plan, a tak naprawdę Polska to są obywatele i Polacy powinni decydować, jakich mają parlamentarzystów, jakich mają sędziów, jakich mamy komendantów policji czy straży miejskiej.

Gdyby dziś Donald Tusk powiedział: wypełniam wszystkie warunki Kukiz 15, niech będą sędziowie pokoju, znoszę próg referendalny, ordynacja mieszana, przychodzę z aktem notarialnym, podpisanym, że zobowiązuję się do tego, co wtedy? Porzucacie koalicję z PiS?

Pan Donald Tusk jest totalnie niewiarygodny. Te obietnice, które my po kolei wypełniamy, to pan Donald Tusk już w 2005 i 2007 roku obiecał. Obiecał jednomandatowe okręgi wyborcze, obiecał zmianę finansowania partii politycznych, likwidację PIT, tych obietnic są strony i z tego, co zrobił, tylko podwyższył podatki i wprowadził całą masę hejtu na polską scenę polityczną. To jest totalnie niewiarygodna osoba, która najpierw ludzi wysłała, by zbierać podpisy pod referendum 4 razy TAK, a później słyszeliśmy, że to tylko były ćwiczenia.

A frajerem jest każdy, kto głosuje na Donalda Tuska?

No tak, ile razy można się łapać na te same hasła, na te same obietnice. Jeżeli pan Donald Tusk nie miałby możliwości wprowadzić tych obietnic, to można spróbować dać mu kolejną szansę, ale miał 8 lat. Jego ugrupowanie rządziło 8 lat, dwie pełne kadencje i nic z tego nie zrobił.

Mówię o tym frajerze, dlatego, że tak Paweł Kukiz powiedział na temat wyborców. To tutaj w Poznaniu tych frajerów jest bardzo dużo.

Paweł Kukiz powiedział, że on został potraktowany przez pana Tuska jak frajer, bo Paweł Kukiz w 2005 i 2007 roku pomagał mu wygrać wybory, a później został potraktowany jak frajer, więc to jest pochodna tego, jak został sam potraktowany.

Czyli jak rozumiem 4 czerwca na marsz zwołany przez Donalda Tuska w Warszawie Pan się nie wybiera?

Nie wybieram się, a ten 4 czerwca bardziej kojarzy mi się z "panowie policzmy się" i odwołaniem rządu śp. premiera Olszewskiego. Bardzo smutna data, która zatrzymała ujawnianie współpracowników i dlatego dalej mamy tak źle w mediach, tak źle w polityce.

Panie Pośle, jest was w tej chwili trzech, jak duży jest ruch Kukiz 15 jako siła dodana do obozu Zjednoczonej Prawicy?

W 2015 roku, kiedy pan prezydent Komorowski chciał przejąć głosy Pawła Kukiza, do referendum poszło prawie 9 procent obywateli. To są ci wszyscy obywatele, którzy widzą, że jest potrzeba zmian ustrojowych, a nie tylko zmiany jednych na drugich i to są cały czas nasze postulaty, które powoli wypełniamy z PiS, chcemy to kontynuować, więc zakładam, że to jest kilka procent dodanych do listy PiS tych, którzy wiedzą, że Paweł ich nie zdradzi i dalej będzie z tymi swoimi postulatami, które od 2003 roku niesie na sztandarze.

Czyli jeżeli głosujesz na Pawła Kukiza, nie jesteś frajerem?

Tak, bo wypełniamy te nasze postulaty. Nie jest łatwo, w tej chwili jest nas tych trzech, ale mimo wszystko te postulaty po kolei są wypełniane.

Czy jest jakiś warunek, który będzie dla was trudny do spełnienia z drugiej strony, bo PiS przecież też stawia warunki?

Na razie nie widzieliśmy warunków ze strony PiS. Na tym najbliższym spotkaniu te warunki chcemy poznać, ale my nie mamy jakiś wielkich oczekiwań. Nie chcemy spółek skarbu państwa, Funduszu Sprawiedliwości, Lasów Państwowych czy łowiectwa.

Jakiś minister pewnie by się przydał, bo to zawsze zwiększa możliwość działania?

To prawda, ale ważne są rozwiązania systemowe, a te pisze się w parlamencie. To są konkretne ustawy i na tym nam głównie zależy. Jeżeli będzie nam powierzone jakieś ministerstwo, to nie będziemy uciekali od odpowiedzialności, ale skupiamy się na tych ustawach, o których mówiłem. Jest ich jeszcze kilka ustrojowych i kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt chociażby w zakresie rolnictwa.

To wyczekujemy sowy z Nowogrodzkiej w tym tygodniu, jak rozumiem?

Dokładnie.

http://www.radiopoznan.fm/n/edZu8g
KOMENTARZE 0