W starszą kobietę na pasach uderzył samochód. 63-latka zmarła w szpitalu. Policjanci wiedzą już, jak wyglądał wypadek dzięki nagraniu z monitoringu. Biegli ustalą, z jaką prędkością jechał kierowca, ale na pewno nie była zgodna z przepisami - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Zabezpieczyliśmy nagranie z monitoringu, z kamery, która jest niedaleko zamontowana i wynika, ewidentnie, że to był straszny wypadek. Biegli będą na pewno badać całą tę sytuację, odtwarzać przebieg tego wypadku, ale według naszej oceny, według naszej opinii, ten kierowca jechał bardzo szybko. W tej chwili nam trudno powiedzieć, jaka to była konkretna prędkość, ale z nagrania video z kamery monitoringu ewidentnie widać, że na pewno ten samochód nie jechał 50 km/h.
Do wypadku doszło po piątej rano, kiedy było jeszcze ciemno. Na przejściu włączone były światła pulsacyjne, ale nawet przed takimi światłami kierowca powinien zachować ostrożność. Po przebadaniu na miejscu, okazało się, że był trzeźwy. Na razie nie został zatrzymany i nie usłyszał zarzutów.
Policja w tej chwili zbiera dowody. Po ich przekazaniu do prokuratury, zostanie wszczęte śledztwo. Prokuratura w pierwszej kolejności powoła biegłych, którzy ustalą przyczynę śmierci kobiety.