Próbkę pobrano w lutym, wyniki przyszły w maju. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Koninie skierował do sądu wniosek o ukaranie winnych a oczyszczalnię zobowiązał do usunięcia uchybień.
- O zanieczyszczeniu wody poinformowali władze gminy Wilczyn mieszkańcy - mówi wójt tej gminy GrzegorzSkowroński. - U nas jest problem z wodą - od roku 1990 poziom lustra wody obniżył się o
prawie 5 m i gdy jeszcze są zrzucane nieczystości - może dojść do skażenia naszego jeziora.
- Były przekroczenia, czy znacznie, czy nie - można dyskutować - mówi z-ca burmistrza Kleczewa - Jarosław Bąk. - Jesteśmy w trakcie budowy nowej oczyszczalni ścieków i myślę, że to był jakiś
jednorazowy przypadek, gdzie to w trakcie rozruchu się zadziało - mówił z-ca burmistrza.
Sprawa, choć niejednoznaczna, nie jest - zdaniem naszego reportera - dramatyczna. Nieoficjalnie - bo raport z ostatniej kontroli gotowy będzie za tydzień - specjaliści od ochrony środowiska w Koninie potwierdzili nam, że lutowe zanieczyszczenie nie powtórzyło się do tej pory. Samorządowcy obu gmin nie wykluczają, że do zanieczyszczenia dojść mogło także na skutek nielegalnego zrzutu ścieków z pominięciem oczyszczalni. Prawdziwym problemem dla Wilczyna jest jednak wspomniany ubytek wody.