Najgorszy szczegółowy wynik odnotowano na stacji pomiarowej przy ul. Żelaznej o godzinie 8. Zmierzono wówczas 195µg/m3.
Zanieczyszczenia powstały podczas mroźnej nocy i wzmożonej aktywności pieców. Brak wiatru i zachmurzenie sprawiają, że pyły dłużej pozostają w poznańskim powietrzu.
"Zalecamy ograniczenie aktywności na zewnątrz" - mówi dyrektor Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska Poznania, Magdalena Żmuda.
Dla grup szczególnie wrażliwych: dla osób starszych, dla dzieci, dla kobiet w ciąży czy osób chorujących przewlekle, wyjście na zewnątrz i przebywanie długo na powietrzu, ani wdychanie tego powietrza poprzez wietrzenie pomieszczenia, na pewno nie będzie rekomendacją naszego wydziału.
Pył zawieszony w dużej liczbie przedostaje się wraz z powietrzem z zewnątrz do środka pomieszczenia. Należy jednak pamiętać, że całkowity zaduch również jest dla zdrowia niebezpieczny. Prognozy zapowiadają poprawę jakości powietrza już jutro. Wpłynie na to przede wszystkim wzrost temperatury.
Smog w naszym kraju odpowiedzialny jest za śmierć średnio 45 tysięcy osób rocznie. Podnosi też ryzyko ciężkiego przejścia zakażenia koronawirusem.