Mieszkańcy nie kryli emocji. Miasto chce zrewaloryzować zabytkowe planty. Co piąte drzewo zostanie wycięte. To głównie robinie (czyli akacje) i klony. Projekt zakłada, że w ich miejsce zostaną posadzone młode drzewka.
Mieszkańcy jednak obawiają się, że taka zmiana będzie niekorzystna dla środowiska, a na cień, który dają okazałe drzewa trzeba będzie poczekać wiele lat.
Rewitalizacja plant ma kosztować ponad 6 mln zł, część pieniędzy pochodzi z UE. Miasto ma już gotowy projekt i chce przystąpić do realizacji jeszcze w tym roku.
Spacer odbył się w środę popołudniu.