Jakiś czas temu informowaliśmy o żarcie internautów, na który niestety nabrali się urzędnicy z Lipki. Ktoś zmienił nazwę kościoła, przypisując jako patrona polskiego rapera Bedoesa. Błędna nazwa trafiła do gminnego kalendarza.
Próbujemy naprawić nasz błąd, dlatego w urzędzie pojawił się sam Borys Przybylski, czyli Bedoes, z którym zaplanowaliśmy wspólną akcję – mówi wójt gminy Lipka Przemysław Kurdzieko.
Od razu wpadliśmy na pomysł, by skontaktować się z Bedoesem i wykorzystać tę wpadkę w szczytnym celu. W międzyczasie niestety niedaleko tego wspomnianego kościoła miał miejsce duży pożar domu jednorodzinnego, ucierpiała cała rodzina. Chcemy więc, aby jeden z podpisanych kalendarzy trafił do pogorzelców, po to, by rodzinna mogła go sprzedać podczas licytacji i pozyskać jakieś środki na odbudowę domu
- mówi Przemysław Kurdzieko.
Kolejne podpisane kalendarze trafiły do lokalnego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Sam raper podkreśla, że cała sytuacja związana z kalendarzem go rozbawiła.
"Gdy usłyszałem, że można przy okazji pomóc, postanowiłem przyjechać" - mówi Bedoes.
Pierwszy raz podpisuje kalendarz; płyty, kartki, koszulki, wiele innych przedmiotów, faktycznie podpisywałem. Jednak kalendarz zdarzyło mi się pierwszy raz i w dodatku tak wyjątkowy. Teoretycznie śmieszna sytuacja, ale ja wierze, że wszystko dzieje się po coś. Przejechałem tutaj specjalnie w tym celu, moglibyśmy się pośmiać, ale przecież przy okazji możemy zrobić z tego coś dobrego
- mówi raper.
Po podpisaniu i przekazaniu kalendarzy raper udał się na spotkanie z fanami z gminy Lipka. Urzędnicy zaznaczają, że wiele osób pyta o kalendarze z „błędem”, fani Bedoesa chcą nawet za nie zapłacić, co dobrze wróży planowanym licytacjom.