Nie prowadzili akcji zbrojnych, ale zajmowali się działalnością propagandową i wywiadowczą - mówi autor publikacji i zarazem dyrektor archiwum diecezjalnego ksiądz Michał Sołomieniuk.
Prowadzili wywiad np. w milicji, w Urzędzie Bezpieczeństwa, bo tam przyjmowali posady, w zarządzie miejskim i słano raporty do Poznania, które miały dotrzeć do Londynu tak, aby w razie wybuchu III wojny światowej na zapleczu frontu wybuchło powstanie niepodległościowe. Jeden z nich Zdzisław Koczorowski miał kartotekę prowadzoną do końca życia do 1985 roku. Nawet na jego pogrzeb przyszedł agent SB i dokładnie opisał, jakie były napisy na szarfach, kto przyjechał na pogrzeb z Poznania, gdyż pan Koczorowski w latach 80. działał także w Solidarności kombatanckiej. Pilnowano ich niemal do końca życia.
Wielkopolska Samodzielna Grupa Ochotnicza "Warta" działała na terenie Gniezna od czerwca do października 1945 roku. Książka powstała na podstawie akt procesowych i wspomnień rodzin, do których dotarł ksiądz Michał Sołomieniuk.