Mieszkańcy poznańskiego Franowa skarżą się na przykry zapach i dym powstający w okolicach wiaduktu wzdłuż ulicy Bolesława Krzywoustego. Obłok wydobywa się z posterunku technicznego do sterowania ruchem kolejowym.
"Wykorzystujemy do ogrzewania budynku materiały wysokiej jakości" - zapewnia rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych, Radosław Śledziński.
Stosujemy wyłącznie certyfikowany opał. Biały dym świadczy o prawidłowym procesie spalania, co potwierdziły już kontrole straży miejskiej, która nie miała najmniejszych uwag.
Radosław Śledziński podkreśla, że opał wykorzystywany w piecu nastawni na Franowie, spełnia wszystkie normy i nie powoduje zagrożenia dla mieszkańców.
"Mieliśmy pewne zastrzeżenia" - zaprzecza rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Poznania, Przemysław Piwecki.
W ubiegłym roku przeprowadzono tam kilka kontroli, z czego jedna zakończyła się zastosowaniem sankcji prawnych. Opał zawierał zbyt dużo popiołów.
Funkcjonariusze ekopatrolu wystawili mandat za szkodliwy opał podczas kontroli w dniu 4 grudnia. PKP PLK pozostaje jednak przy swojej wersji i twierdzi, że żadnych problemów z paliwem do pieca nie było.