Taką deklarację złożył w emocjonalnym wystąpieniu na konferencji prasowej w klubie. - W chwili, gdy cała Polska wali w ten klub, my się nie poddamy – oświadczył Rutkowski i zapowiedział zmiany.
- Za część sportową ja biorę odpowiedzialność. Ja będę tę odpowiedzialność dźwigał. I będziemy robić zmiany. Jedną ze zmian jest już wprowadzenie Ivana Djurdjevicia na stanowisko pierwszego trenera. I do wszystkich tych, którzy w niedziele na stadionie wołali; "Rutkowski wyp...laj chcę powiedzieć jedną rzecz; ja się nie poddam, będę walczył dalej. W tym momencie, pewnie najtrudniejszym w mojej karierze tutaj, w chwili, gdy cała Polska wali w ten klub, my się nie poddamy – mówił.
Choć na początku fazy finałowej Lech prowadził w tabeli, sezon zakończył w fatalnym stylu na miejscu trzecim .Podczas konferencji, z dziennikarzami spotkał się także nowy trener Lecha - Ivan Djurdjević. Serbski szkoleniowiec nie ukrywał, że przed nim sporo pracy związanej z odbudową zespołu.- Wiem, że na mnie czeka ogromna praca. Mieszkam w tym mieście już wiele lat, mam tu rodzinę i zrobię wszystko, żeby ten klub wrócił na właściwe tory. Dzisiaj mamy zespół, który jest w gruzach; dzisiaj mamy zespół, który nie ma liderów; ostatnich kilka meczów nie jest to Lech Poznań, nie jest to Lech, którego my chcemy; to musi wrócić na właściwe tory, zaczynając od dziś – mówi.W trakcie ostatniego spotkania z warszawską Legią, na murawę stadionu przy Bułgarskiej wbiegli kibice i meczu nie dokończono. Straty poniesione przez klub nie są zbyt duże - mówi rzecznik prasowy Lecha Łukasz Borowicz.
Mówimy o bardzo niewielkich kosztach związanych z wyłamaniem zawiasów w bramie, czy wypaleniem fragmentów murawy. Te koszty ograniczą się do kilkunastu tysięcy złotych. Na pewno też stratą dla klubu, przy karze, która została nałożona, jest również utrata potencjalnego przychodu z dnia meczowego. Na historycznych danych, które mamy z poprzednich lat szacujemy, że jest to kwestia około 3 mln złotych.
W związku z niedzielnymi wydarzeniami, wczoraj wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann zamknął stadion przy Bułgarskiej na pięć meczów ligowych i trzy w europejskich pucharach. Klub będzie się od tej decyzji odwoływał.