Dziś menadżer artysty wydał w tej sprawie oświadczenie. Andrzej Kosmala mówi Radiu Poznań, że Krzysztof Krawczyk był przez ostatnie lata człowiekiem ciężko schorowanym.
Za podłe uważam i uważamy to, całe otoczenie Krzysztofa, zarówno rodzinne, jak i jego wielbiciele, kiedy nadużywa się jego nazwiska. Śmierć Krzysztofa Krawczyka nie miała nic wspólnego ze szczepieniem. Oficjalny powód jego śmierci to zawał serca. Krzysztof Krawczyk od wielu miał migotanie przedsionków, arytmię, do tego miał jeszcze drugą chorobę - rozedmę płuc. Nie pomogła też jego zdrowiu nadwaga
- mówi Andrzej Kosmala.
"Wielka szkoda, że Krzysztof Krawczyk nie zdążył drugiej szczepionki przyjąć" - dodaje Andrzej Kosmala, który mówi, że zachowanie uczestników poznańskiego protestu jest nie tylko podłe, ale również niezgodne z prawem.
Nie wolno wykorzystywać wizerunku człowieka i nazwiska w swoim jakimś celu, chociażby uważali, że ten cel jest najszlachetniejszy
- uważa wieloletni współpracownik artysty.
Rodzina i współpracownicy piosenkarza na razie nie zamierzają podejmować kroków prawnych.
Mam nadzieję, że ci ludzie, którzy nie wierzą w szczepionki, że życie im pokaże, że takie działanie jest niedobre
- dodaje menadżer Krzysztofa Krawczyka.
Podczas sobotniego protestu w Poznaniu ze szczepionką łączono również śmierć innych znanych osób.
https://childrenshealthdefense.org/wp-content/uploads/Joseph-Keating-Death-Report-FINAL_Redacted.pdf