- Zamieszkają w niej lwica Kizia i lew Leoś. To będzie coś na kształt tyrolki, mięso będzie przypięte do haka w jednym miejscu, będzie uciekało i lwy będą musiały to mięso gonić i urwać z tego haka. Mamy nadzieję, że to nam się uda, na razie trwają prace koncepcyjne - mówi rzeczniczka ZOO Małgorzata Chodyła.
Poza wybiegiem, lwy będą też miały ogrzewane legowiska pod dachem. Otwarcie lwiarni pod koniec kwietnia. Inwestycja sfinansowana z budżetu obywatelskiego będzie kosztować 2 miliony złotych.