Trzy osoby ze Straży Miejskiej przebywają co prawda na kwarantannie, ale z innych powodów.
"Te osoby dowiedziały się o zakażeniu, kiedy były na zwolnieniu lekarskim, więc nikt nie został skierowany na kwarantannę" - mówi Anna Nowaczyk z poznańskiej Straży Miejskiej.
- Na tę chwilę mamy w straży miejskiej dwie osoby, u których został potwierdzony koronawirus. Obie te osoby wcześniej były już na zwolnieniu lekarskim, czyli w momencie, kiedy dowiedziały się, że są chore na koronawirusa, nie przebywały w miejscu pracy.
- Ale wcześniej, kiedy jeszcze nie były na zwolnieniu lekarskim, kontaktowały się z innymi osobami, tutaj będąc w pracy, prawda?
- Ale wtedy jeszcze nie wiedziały, że są chore na koronawirusa.
Na pytanie zadane wprost: czy te osoby nie mogły być chore i zarażać wcześniej, zanim poszły na zwolnienie, strażniczka odpowiada, że nie ma takiej wiedzy.
Kilka godzin po spotkaniu od tego samego słuchacza otrzymaliśmy informację o 2 kolejnych zakażeniach strażników, ale jest to na razie informacja niepotwierdzona. Rzecznik poznańskich strażników twierdzi, że nic o tym nie wie.