Nasz słuchacz postanowił tam zadzwonić. Po tym, co usłyszał, twierdzi, że pozostaje mu tylko zgłosić sprawę do prokuratury.
Zadzwoniłem na ten numer telefonu i uzyskałem stosowne informacje, jak mogę przeprowadzić cały proces zabicia człowieka, bo inaczej tego nazwać nie można. Chodzi przecież o usunięcie dziecka z łona matki. Podano mi stronę, powiedziano mi co mam wpisać i co kupić. Dla mnie jest to nawoływanie do zabijania ludzi i nie pozwolę, by takie banery wisiały w Pile i okolicy.
Pan Jacek nie chce ujawniać swojego nazwiska. Jak mówi, próbował na własną rękę dowiedzieć się, kto dokładnie powiesił pilski baner, okazało się, że odpowiedzialna za niego jest wrocławska fundacja Marty Lempart.
Pilska koordynatorka fundacji Marta Miciak twierdzi, że treści przedstawione na banerze są w pełni legalne. To ma sprawdzić jednak prokuratura, którą pan Jacek zamierza zawiadomić w przyszłym tygodniu.