NA ANTENIE: Popołudnie z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

O Konstytucji 3 maja i determinizmie historycznym

Publikacja: 03.05.2018 g.11:55  Aktualizacja: 17.05.2018 g.11:57
Poznań
Felieton Macieja Mazurka.
polska flaga polski - Fotolia
/ Fot. (Fotolia)

O Konstytucji 3 maja i determinizmie historycznym Uchwalenie Konstytucji 3 maja przez Sejm Wielki w 1791 roku, jest świadectwem żywotności ducha narodowego w sytuacji zdawało się by się dla narodu beznadziejnej i przesądzonej. Pierwszy rozbiór Polski w 1773 roku Polski wydawał się dopełniać los Rzeczypospolitej ostatecznie i haniebnie. Europejska opinia uznała, że taki los jest zasłużony z powodu polskiej anarchii. W Warszawie ambasadorowie obcych mocarstw decydowali o wszystkim. Demoralizacja polityczna ówczesnej elity sięgnęła szczytów. Dbanie tej elity tylko o własny interes było maskowane frazesami o miłości do ojczystego kraju i towarzyszyło temu lansowanie hasła o niemożności jakiejkolwiek zmiany. Powstał wówczas pewien dogmat, że wszystko, co dotyczy Polski z góry skazane na klęskę. O tym jednak, że w historii nic nie jest przesądzone, świadczy Sejm Wielki i Konstytucja 3 maja. Objawił się wówczas silny podziemny nurt odrodzenia w łonie samego społeczeństwa. Sejm, który rozpoczął obrady w 1788 roku ujawnił nagle potęgę emocji patriotycznych, które rzucały wyzwanie przekonaniu, że nic się już zmieni i Polska jest zależna od woli silniejszych od niej.  

Ten determinizm jest obecny w mentalności polskiej. Ale właśnie wydarzenia z roku 1791 przeczą jemu. Bo gdyby trzymać się dogmatu determinizmu, to Konstytucja 3 maja – wielkie osiągnięcie polskiego, ale także europejskiego oświecenia – nie miała prawa się wydarzyć. Tak silne było utrwalanie stereotypów o sile szlacheckiej ciemnoty i warcholstwie oraz inkwizycyjnej pasji Kościoła, który ponoć ścigał każdego racjonalistę i zwolennika oświecenia przez cały XVIII wiek. To, że Konstytucję uchwaliła światlejsza część posłów szlacheckich, a polskie oświecenie było w głównej mierze zasługą Kościoła, który wykonał znaczną pracę edukacyjną, nie było eksponowane. Przez lata środowiska wrogie Polsce lansowały jej obraz jako odwiecznego siedliska ciemnoty. Następnie ten fałszywy mit przeciwstawiały tradycji Zachodu, jakoby o korzeniach oświeconych i nowoczesnych. W rzeczywistości, spoglądając na historię Rzeczypospolitej i krajów europejskiego Zachodu, można zaobserwować wyraźną paralelę rozwojową między nimi, zarówno w tym co dobre, jak i w tym co złe. Zdumienie zatem budzi przedstawianie historii Polski jako państwa wyłamującego się z zachodniej tradycji modernizacji i oświecenia, przy jednoczesnym przywłaszczaniu sobie tej tradycji przez polski salon „światłych” i „oświeconych”. Jeśli używamy już argumentu o oświeceniowej tradycji Zachodu do piętnowania polskiej historii, to trzeba przypomnieć, że wszystkie narody protestanckie i katolickie zachodniej Europy w XVI i w XVII w. pogrążyły się w ciemnocie i obskurantyzmie. Nie znaczy to, że I Rzeczpospolita była państwem doskonałym. Jednak w swoich negatywnych przejawach Polska nie była szczególnym wyjątkiem na tle Europy. Rzeczypospolita, jak i inne kraje, z tego obskurantyzmu zaczęła się wydobywać w XVIII w. Polsce było trudniej, bo wrogowie zewnętrzni za pomocą wrogów wewnętrznych, utrzymywali stan zacofania mentalnego znacznej części polskiej szlachty. W ten sposób realizowali swój cel – utrwalanie władzy wynarodowionej magnackiej oligarchii i uniemożliwienie wybicia się Rzeczypospolitej na realną niepodległość. Aby ten stan utrzymać, tak magnaci, jak i ich zagraniczni protektorzy używali argumentu deterministycznego – że z tymi Polakami i tak nic nie da się zrobić. Przyjęcie założenia deterministycznego, że nic nie może się udać, to idealny sposób na blokowanie zmian, powiewu świeżej myśli. Ni zatrzymało to dążeń niepodległościowych Polaków, dążenia do życia w państwie suwerennym. 

 Konstytucja 3 maja była zwieńczeniem wielkiego europejskiego przewrotu umysłowego, nazywanego oświeceniem. Obok konstytucji amerykańskiej z września 1787 r. i konstytucji francuskiej z września 1791 r., polska ustawa rządowa z 3 maja 1791 r. weszła do historii powszechnej jako jedna z trzech „latarń ideowych” epoki.

https://www.radiopoznan.fm/n/Y83puK
KOMENTARZE 0