Jak informuje poseł Bartłomiej Wróblewski z Prawa i Sprawiedliwości, spekulacje na temat tej wizyty trwały już wcześniej, ale nie były rozpowszechniane ze względów bezpieczeństwa:
O tym, czy ta wizyta się odbędzie rozmawiano od wielu dni. Ze względów bezpieczeństwa ta informacja nie była podawana do wiadomości publicznej. To ważny gest, ważne działanie ze strony Prezydenta Bidena. Chodzi o to aby dodać otychy walczącej Ukrainie. Sytuacja jak wiemy na froncie jest trudna – Rosjanie rozpoczęli nową ofensywę
- mówi Bartłomiej Wróblewski.
Podobnie znaczenie wizyty ocenia poseł Waldy Dzikowski z Platformy Obywatelskiej.
Wizyta szefa największego państwa, który w najbardziej znaczny sposób pomaga Ukrainie i przebywanie tam w rocznicę praktycznie najazdu agresora na ziemie Ukrainy, to nie tylko symboliczny i polityczny, ale wymiar czysto ludzki, moralny dla wszystkich mieszkańców Ukrainy i całej Europy
- mówi Waldy Dzikowski.
Prezydenci Biden i Zełenski złożyli dziś wieńce pod ścianą poświęconą pamięci żołnierzy poległych w wojnie z Rosją. Prezydent USA zapowiedział także przekazanie Ukrainie kolejnego dużego pakietu pomocy wojskowej o wartości 500 milionów dolarów.
"Jednoznaczny wyraz wsparcia" – mówi minister Szymon Szynkowski vel Sęk o wizycie Joe Bidena na Ukrainie.
Amerykański prezydent niespodziewanie przyjechał dziś do Kijowa. Podczas spotkania prezydenci USA i Ukrainy omawiali kwestie pomocy i współpracy wojskowej w związku z rosyjską napaścią. Prezydent Biden zapowiedział przekazanie kolejnego pakietu wsparcia o wartości 500 milionów dolarów.
"Nasz sojusznik patrzy na to, że Rosja jest dzisiaj czynnikiem destabilizującym" – mówi minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk:
To, że ta wizyta odbywa się w przeddzień oficjalnej wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce, to jest jednoznaczny wyraz tego, że zarówno Polska jako kraj NATO może liczyć na pełne wsparcie naszego najważniejszego sojusznika, ale też że nasz sojusznik patrzy szerzej – patrzy na to, że Rosja jest dzisiaj czynnikiem destabilizującym, nie tylko przez bezpośrednie zagrożenie dla krajów NATO, ale także właśnie przez pryzmat tej agresji którą prowadzi na Ukrainie
- mówi minister.
Polityk ma nadzieję, że wizyty Prezydenta Bidena na Ukrainie i w Polsce przekonają pozostałe europejskie stolice do jeszcze większego zaangażowania w pomoc walczącej Ukrainie.
Wiemy, że w łonie Unii Europejskiej jest przekonanie i jedność że Ukrainie należy pomagać, natomiast są różne odcienie zaangażowania w tę pomoc. Mam nadzieję że tego rodzaju gesty, tego rodzaju wizyta, przekona dotychczas nieprzekonanych, że Ukraina dzisiaj zasługuje rzeczywiście na całe, bardzo mocne, zjednoczone wsparcie Zachodu
- mówi Szymon Szynkowski vel Sęk.
Pierwsza od początku wojny wizyta prezydenta Joe Bidena na Ukrainie dobiegła już końca. Amerykański przywódca opuszcza Ukrainę po ponad pięciogodzinnym pobycie w Kijowie.