Wczoraj przewieziono ponad 200 kotów, dziś 120 psów. Od lat mówiło się, że potrzebne jest całkiem nowe schronisko. W starym, przy Bukowskiej, było za mało miejsca, w nowym będzie basen dla zwierząt, osobne wejście dla zdrowych i chorych zwierząt, a także m.in. samonapełniające się miski z wodą.
"Wiele tygodni przygotowywaliśmy się do tej przeprowadzki, najpierw pojechał sprzęt, wczoraj koty, a od dziś psy" - mówi Katarzyna Frąckowiak z poznańskiego schroniska dla zwierząt.
Ta przeprowadzka to dla nas sytuacja bardzo nowa i nie możemy skorzystać z dobrych praktyk, ponieważ nie znam drugiego schroniska, który na taką skalę przenosi się z jednego miejsca, do drugiego
- mówi Katarzyna Frąckowiak
Jest głośno w czasie jazdy, psy szczekają, droga do przejechania jest spora, nawet do 35 minut
- dodaje Ewa Markowska.
Jak koty zniosły przeprowadzkę? Katarzyna Frąckowiak ma nadzieję, że najmniej stresująco, jak się dało.
W przyszłym tygodniu schronisko będzie ponownie otwarte. Wtedy będą tu mogli przyjechać ludzie, chcący wziąć psa lub kota do domu. Przed schroniskiem na Kobylimpolu jest duży parking.
Sama przeprowadzka potrwa do niedzieli.