NA ANTENIE: 01:00-02:00 KLASYKA II/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Prezes Radia Poznań: Przez sam fakt pomocy Ukraińcom stajemy się lepsi

Publikacja: 10.06.2022 g.18:49  Aktualizacja: 11.06.2022 g.20:59
Poznań
"Odwracam pytanie o pomoc Ukrainie i pytam, jak Ukraińcy pomagają nam" - mówi Maciej Mazurek. Prezes Radia Poznań prowadził panel kończący pierwszy dzień obrad XII Kongresu Polska Wielki Projekt.
maciej mazurek - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

Na tegorocznym spotkaniu intelektualistów z całej Europy, organizowanym w Warszawie, wystąpili dziś m.in. poznański europoseł Zdzisław Krasnodębski i parlamentarzystka z Poznania Jadwiga Emilewicz.

Maciej Mazurek był gościem Wielkopolskiego Popołudnia Radia Poznań.

Pomyślałem, że można to odwrócić i spojrzeć na to inaczej, z innej perspektywy i zadać pytanie nie „Jak my pomagamy Ukrainie?”, ale „Jak Ukraińcy pomagają nam?”. Wydaje się to być paradoksalne na pierwszy rzut oka. Może to tak wyglądać w świetle ideologii neoliberalnej, tej która koncentruje się na osobie i jej egoistycznych skłonnościach. Kiedy uruchomimy inne perspektywy etyczne, to sprawa staje się oczywista

- mówi Maciej Mazurek.

Kongres Polska Wielki Projekt jest transmitowany w serwisie YouTube, można obejrzeć wszystkie panele i śledzić wydarzenie na bieżąco.

Cała rozmowa z Maciejem Mazurkiem poniżej:

Krystyna Różańska-Gorgolewska: Tegoroczna, XII edycja Kongresu Polska Wielki Projekt, ma bardzo silny poznański akcent, choć odbywa się w Warszawie. Otwierał go wielkopolski europoseł Zdzisław Krasnodębski, który jest przewodniczącym rady programowej kongresu. Poznańska poseł Jadwiga Emilewicz była panelistką jednego z bardzo ważnych paneli - ”Trójmorze wobec mocarstw. Mocarstwa wobec Trójmorza”. O godz. 18:00 prezes Radia Poznań, Maciej Mazurek, będzie prowadził panel, poświęcony pomocy dla Ukrainy. Temat jest ważny na wielu poziomach, ale panel w kuluarach nazywany jest panelem „trzech Mazurków”, dlatego że wystąpią w nim Piotr Mazurek, polski polityk, politolog, publicysta, działacz społeczny, od listopada 2020 roku sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu ds. polityki młodzieżowej i wiceprzewodniczący komitetu ds. pożytku publicznego oraz Marcin Mazurek, prezes zarządu Polski Holding Nieruchomości S.A., który od 2012 roku do końca kwietnia 2018 roku był dyrektorem zarządzającym w Kredobank SA na Ukrainie, odpowiedzialnym za obszar bankowości detalicznej, w tym produktów hipotecznych, funduszy inwestowania w budownictwo i bankowości elektronicznej wraz z kanałami zdalnymi. Jak ma zamiar Pan poprowadzić ten trudny panel, bo poświęcony pomocy dla Ukrainy?

Maciej Mazurek: To, że trzech Mazurków znalazło się w jednym miejscu, to można przywołać filozofów, którzy mówią, że przypadków nie ma i niech tak pozostanie. Panel jest trudny, bo nie chcielibyśmy, żeby był on panelem, podkreślającym wagę pomocy, znaczenie pomocy. Pomyślałem, że można to odwrócić i spojrzeć na to inaczej, z innej perspektywy i zadać pytanie nie „Jak my pomagamy Ukrainie?”, ale „Jak Ukraińcy pomagają nam?”. Wydaje się to być paradoksalne na pierwszy rzut oka.

Taka parafraza tego słynnego powiedzenia: „Nie pytaj, co kraj może zrobić dla Ciebie, ale zapytaj, co Ty możesz zrobić dla kraju”.

Tak. Wydaje się, że to jest pozorny paradoks. Może to tak wyglądać w świetle ideologii neoliberalnej, tej która koncentruje się na osobie i jej egoistycznych skłonnościach. Kiedy uruchomimy inne perspektywy etyczne, to sprawa staje się oczywista. Przypomniałem sobie, kiedy poproszono mnie o poprowadzenie tego panelu, fragment z „Etyki nikomachejskiej” Arystotelesa, o człowieku dobrodusznym, gdzie Arystoteles wyraźnie mówi, że to, co trwale może nam przynieść zadowolenie z życia i w życiu, to jest ofiarność. Tak to jest urządzone i nic nie możemy na to poradzić. Przez sam fakt pomocy Ukraińcom stajemy się lepsi. To jest sytuacja niespotykana do tej pory w historii Polski. Taki wybuch altruizmu. Jednym z ważnych zagadnień będzie, jak ten szlachetny poryw serca, przekuć na system, żeby to było trwałe.

Myślę, że paneliści gwarantują odpowiedzi na te pytania, bo spodziewamy się od nich podzielenia się wiedzą odnośnie idei, czy bardziej konkretnych rozwiązań. Sam Kongres bazuje na połączeniu rozmów o idei, tożsamości, o ważnych, ideowych sprawach, ale z konkretnymi działaniami.

To jest ta komfortowa sytuacja idealna, że nie są to jakieś rozważania oderwane od rzeczywistości, ale ściśle z nich wynikają. To jest przenikanie się praktyków i teoretyków. Tych, którzy mają zdolność urzeczywistniania określonych idei i przekuwania ich w konkrety. To jest najtrudniejsze i najbardziej potrzebne w Polsce. Ten pragmatyzm w tym kongresie objawiał się zawsze szeroką tematyką ekonomiczną, techniczną... jutro będzie też panel o informatyce, o problemach informatyki i przemysłu. Spotykają się tutaj prezesi poważnych korporacji i spółek skarbu państwa z ludźmi świata nauki. Takie przenikanie jest niezwykle potrzebne. Sytuacja jest też wyjątkowa, bo jest wojna u bram i czuje się ten rodzaj napięcia. Sytuacja jest zupełni nowa. Organizatorzy przyjęli też formułę „czy żyjemy w nowej Europie?”, „Co zmienia wojna?”. Wojna zmienia niestety wiele.

Mówiłam o mocnej reprezentacji poznańskiej, ale kongres bardzo mocno w tym roku otworzył się na bardzo poważnych gości zagranicznych, którzy zawsze byli obecni na kongresie ze swoim głosem, ale teraz poszerzamy to pole dyskusji o ekspertów, profesorów z ważnych ośrodków akademickich z całej Europy.

Dzisiaj toczy się panel pod tytułem „Nowy konserwatyzm”. Okazuje się, że silne ośrodki konserwatywne są nie tylko w Polsce, która ponoć staje się ostoją konserwatyzmu i „zaściankowości”, ale wielu profesorów „zaściankowych” przyjechało z najlepszych zachodnich uniwersytetów. To też jest ważna rola kongresu, żeby stanowić równowagę dla pewnej przewagi liberalnej myśli, która się na naszych oczach przeobraziła w ideologię. Kiedyś o tym więcej mówiono, a teraz już chyba nie ma sensu. Teraz mówi się raczej o wykuwaniu nowych idei i o tworzeniu się stałej równowagi dla tego, co jest myśleniem liberalnym, które zresztą przeżywa kryzys, bo...

Nie sprawdza się w praktyce...

Bo wojna powoduje, że załamuje się pewien porządek mentalny. Dominujący przez 30 lat liberalizm, nie ma racji bytu w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z takim wyzwaniem. Ta scena intelektualne będzie się zmieniała i już się zmienia. Pewne dogmaty liberalne już się roztrzaskały. O tym jest tutaj mowa.

Kongres próbuje znaleźć wiele praktycznych odpowiedzi, ale też przeprowadzić takie bardzo dogłębne analizy zjawisk, z którymi mamy do czynienia w naszej rzeczywistości. Ten temat Ukrainy jest obecny w praktycznie każdym panelu, który się odbył, czy to w wymiarze gospodarki, czy obronności, czy finansów, czy Trójmorza.

Sytuacja kryzysu ma to do siebie, że ujawnia się to, co nie jest tak od razu zauważalne. Dla przenikliwych obserwatorów życia społeczno-politycznego było zauważalne, a teraz staje się zauważalne dla większości. Kwestia wojny, która wybuchła 24 lutego. Można powiedzieć, że dla niektórych, tych najprzenikliwszych umysłów, jeśli chodzi o diagnozę stanu Europy, to ta wojna trwa od 2008 roku, od inwazji na Gruzję. Smoleńsk też wpisuje się w tę wojnę. Ci najprzenikliwsi przewidywali, że fakt gigantycznego zbrojenia się Rosji, dawał powody do przypuszczeń, że będzie to pełnoskalowa inwazja. Tak zwykle bywa, że przeczuwamy, wiemy, ale nie chcemy uwierzyć, kiedy to się rzeczywiście dzieje. Jest rzeczywiście wiele poważnych problemów i to jest zupełnie nowa sytuacja. Wojna ma to do siebie, że jest cezurą. Jak patrzymy na dzieje XX wieku, to wojna '39-'45 jest pewną granicą. Mówimy, co się działo przed i co się działo po. Być może niestety nasi następcy będą mówili, że 24.02.2022 roku jest datą przełomową zaczynającą nową epokę. Te ruchy tektoniczne na świecie, o czym mówimy tu, na kongresie, są rzeczywiście ogromne. Obowiązkiem ludzi myślących jet wiedzieć, co się dzieje i po to się tutaj spotykamy, żeby wiedzieć, co się dzieje i jak ewentualnie zabezpieczać Polskę na przyszłość.

Nie wiem, czy Pan się ze mną zgodzi, ale był taki moment, kiedy wydawało mi się, że kongres trochę osłabł. W tym roku, ten XII Kongres Polska Wielki Projekt, jeśli patrzeć na frekwencję, która jest olbrzymia, to wydaje się, że znów mamy potrzebę zebrania się i przedyskutowania pewnych ważnych dla nas kwestii.

Sam fakt wybuchu wojny, to jest powrót do twardej polityki, dlatego że przez wiele lat w Europie karmiono nas postpolityczną narracją, jakoby konflikty wygasły, że właściwie żyjemy w erze pokoju, który się będzie powiększał, że ludzie zamienili się w owieczki. Jak widać, nie zamienili się w owieczki. Warto powiedzieć, że jasna jest hipokryzja niemieckich elit politycznych. Nie mówię, że wszystkich, ale tych zblatowanych z Rosjanami. Przez lata ta elita uprawiała moralistykę, pouczała całą Europę, a jednocześnie robiła interesy z bandytami z KGB. Nawet własna opinia publiczna, która jakoś to wcześniej akceptowała, teraz nie może już tej hipokryzji znieść. To też jasno pokazuje nam, z czym mamy do czynienia, co dla nas, jako mieszkańców Poznania jest ważne, bo staramy się monitorować to, co dzieje się u naszych sąsiadów za Odrą.

Staramy się monitorować. Jest z nami w Warszawie redaktor Bartosz Garczyński, który prowadzi „Magazyn Zachodni”, w którym są przeglądy tego, co się najważniejszego wydarzyło.

http://www.radiopoznan.fm/n/mFpX10
KOMENTARZE 0