Specjalny czujnik zainstalowany na dachu urzędu przy ul. Gronowej pozwoli określić, czy w Poznaniu nie został przekroczony ustawowy limit natężenia pola elektromagnetycznego.
„To ważny element środowiska wymagający naszej kontroli” – tłumaczy dyrektor Wydziału Ochrony i Kształtowania Środowiska Miasta Poznania, Magdalena Żmuda.
Te normy, które są wdrożone w polskim ustawodawstwie, one wynikają też z tego, że pole elektromagnetyczne przy pewnych poziomach, bardzo dużych wartościach natężenia, może być niebezpieczne dla człowieka. Dlatego przy budowie takich instalacji zwracamy też uwagę na bliskość zamieszkania i wartości graniczne.
Nadmiar promieniowania elektromagnetycznego powoduje bóle głowy, problemy ze wzrokiem lub koncentracją. Urzędnicy wydając zgodę na utworzenie instalacji wytwarzającej pole elektromagnetyczne, kontrolowali zgodność z normami prawnymi na podstawie otrzymanej dokumentacji.
Teraz sprawdzi to autonomiczne badanie wykonane przez urząd oraz państwowy Instytut Łączności.
Nie spodziewamy się dużych przekroczeń, jeśli w ogóle będą
– uspokaja Magdalena Żmuda.
Pomiary w Poznaniu potrwają do 13 grudnia. Raport instytutu poznamy w lutym przyszłego roku.