Kontrole przy użyciu latającej maszyny przeprowadzono przez wybranych 30 dni od października do grudnia. Okazuje się, że nie przeprowadzono ich wieczorem i w nocy, kiedy mieszkańcy rozpalają piece. Potwierdza to Błażej Kalicki z firmy, która na zlecenie miasta sprawdzała czym palą mieszkańcy.
Dron latał w godzinach od godziny 8 do godziny 18, zgodnie z zapisami jakie otrzymywaliśmy z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, ponieważ mamy lotnisko Ławica i musieliśmy ściśle współpracować ze służbami ruchu lotniczego.
Operatorzy dronów w trakcie kontroli wytypowali 230 podejrzanych kominów, ale spalanie potwierdzono w 25 przypadkach. W każdej takiej sytuacji do domu musiał przyjechać patrol straży miejskiej i wyjaśnić sprawę. Kontrole przeprowadzono na terenie całego miasta. Przemysław Surdyk z Urzędu Miasta mówi, że koszt wynajmu drona to około 120 tysięcy złotych.
Miasto nie zamierza rezygnować z usług dronów, bo projekt wygrał głosowanie w budżecie obywatelskim. To oznacza, że kontrole znów będą prowadzone, ale nie wiadomo kiedy znów się zaczną. Urząd najpierw musi rozstrzygnąć nowy przetarg i wybrać firmę, która zajmie się tym programem.
Pozdrawiam
Ponadto miasto miałoby możliwość dodatkowego dochodu świadcząc usługi dronem a nie za za takie usługi płacić zaradniejszym. Wszystko jest kwestią rozsądnych kalkulacji, których tutaj moim zdaniem zwyczajnie zabrakło.
Całe te kontrole są śmiechu warte, kasa wydana, na papierze ładnie wygląda a że skutek mizerny, cóż nieudolność UM wyłazi na każdym kroku.
Koszt drona to 65 000zł.
Koszt czujnika 32 000zł.
Czyli koszt drona i czujnika to 97 000zł
Tak czy siak wydanie 120 000zł nie było ekonomicznym rozwiązaniem zwłaszcza, że kontrole mają być nadal prowadzone.
Zastanawiam się kto za tym wszystkim stoi, tzn kto zarządza miejskim budżetem.
Dlaczego? Otóż, koszt czujnika do badania smogu – Nosacz II wynosi 32 000zł. Natomiast sam dron przystosowany do takich badań i czujnika smogu kosztuje 35 000zł.
Łączny koszt drona z czujnikiem to 67 000zł.
Wobec powyższego czy nie lepiej było miastu zakupić własny dron???
Tymczasem na nieefektywne kontrole (w czasie kiedy na ogół nie pali się w piecach - przynajmniej nie śmieciami) już wydano dwa razy tyle. Z tego co czytam kontrole mają być dalej prowadzone, czyli koszty będą rosnąć. Boże, kto rządzi tym miastem!? Ach no tak platforma...