Mimo ogromnego upału prawie cztery tysiące ludzi wybrało dziś - zawody żużlowe. Na poznańskim Golęcinie w meczu towarzyskim spotkały się reprezentacje Polski i Szwecji. Biało-czerwoni wygrali 54:36.
Dla obu zespołów mecz był ostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami świata par, które w przyszłym tygodniu odbędą się we Wrocławiu. Do polskiej drużyny powołany został m.in. Maciej Janowski, który był najskuteczniejszym zawodnikiem, zdobywając 13 punktów.
- Za dużo wniosków przed wrocławskimi zawodami nie można jednak wyciągać, bo silniki na mistrzostwa już są w serwisie i dopieszczają je teraz mechanicy - stwierdził Janowski. 9 punktów zdobył Piotr Pawlicki, któremu w lepszym dorobku przeszkodził defekt w pierwszym starcie. - Szkoda, ale i tak jestem zadowolony, gdyż byłem szybki, miałem dobry start spod taśmy, a pogoda mi nie przeszkadzała, bo wolę upał, niż na przykład deszcz - przyznał zawodnik Unii Leszno. - Kolejna wygrana, z której jestem zadowolony, bo z dumą zawsze reprezentuję nasz kraj - dodał.
Z zawodników Unii w polskiej drużynie jechali dziś jeszcze Jarosław Hampel (11 punktów) i Janusz Kołodziej (11 punktów).