Gola w 40 minucie strzelił głową Bartosz Salamon po dośrodkowaniu Pedro Tiby.
Poznaniacy ciężkie chwile przeżywali w końcówce spotkania, gdy Pogoń zdecydowanie przeważała, ale dobrze spisał się bramkarz Mickey van der Hart. Dwie dogodne sytuacje dla poznaniaków po kontratakach zepsuł rezerwowy Filip Szymczak.
Trener Dariusz Żuraw przyznał po spotkaniu, że jego zespół lepiej prezentował się w pierwszej połowie.
Przed przerwą graliśmy wysokim pressingiem i nie daliśmy Pogoni rozwinąć skrzydeł i udało się zdobyć bramkę. W drugiej połowie obraz gry się zmienił. Pogoń naciskała, natomiast my mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, żeby wynik szybciej zamknąć, jednak do końca musieliśmy zamknąć. Brawo dla moich chłopaków, bo Pogoń nie zwykła wygrywać u siebie więc tym bardziej to zwycięstwo jest dla nas bardzo cenne.
Była to trzecia z rzędu ligowa wygrana piłkarzy Lecha.