Po pierwszej połowie, która toczyła się na zalanej intensywnymi opadami deszczu murawie, wygrywali 1:0. W 17. minucie do siatki trafił bowiem Duńczyk Chrystian Gytkjear, dla którego był to już 21. gol w sezonie. Goście z prowadzenia cieszyli się do 76. minuty, gdy wyrównującą bramkę zdobył Israel Puerto. Kolejorz odpowiedział trafieniem Jakuba Modera z rzutu karnego, ale Śląsk ponownie odrobił straty - tym razem dzięki bramce Jakuba Łabojko.
Lech znów nie wykorzystał szansy awansu na pozycję samodzielnego wicelidera tabeli. Po 33. kolejce dzieli ją z Piastem Gliwice. Oba zespoły tracą 11 punktów do prowadzącej warszawskiej Legii.
To właśnie drużyna ze stolicy będzie najbliższym rywalem Kolejorza. 4 lipca poznaniacy zmierzą się z nią przy Bułgarskiej i będą musieli sobie radzić bez pauzującego za kartki Gytkjeara.