Przerwanie rozgrywek z powodu pandemii koronawirusa zastało Medyczki na drugim miejscu w tabeli ekstraligi. Prezes i trener koninianek – Roman Jaszczak oczywiście chciałby dograć sezon do końca, ale z każdym dniem coraz bardziej w to wątpi.
Jako trener uważam, że rozgrywki można przerwać na góra dwa tygodnie, żeby potem je wznowić bez okresu przygotowawczego. Teraz nie gramy prawie miesiąc, przerwa potrwa pewnie kolejny miesiąc, a to już sporo. Zresztą wszystko może się zdarzyć.
Do zeszłego tygodnia piłkarki Medyka trenowały jeszcze dwójkami. Nie mogły korzystać z zaplecza stadionu tylko z boiska, na które wychodziły
prosto z samochodów. Najnowsze obostrzenia nie pozwalają nawet na to, zresztą zagraniczne zawodniczki wyjechały z Konina. - Z Amerykankami
skontaktowała się ich ambasada i wysłała za ocean – wyjaśnia Jaszczak.
Polkom klub wypłaca wynagrodzenia, ale szef Medyka nie ma wątpliwości, że w drugiej połowie roku będzie biedniej. Dotacja samorządu może być
skromniejsza i zapewne zabraknie wsparcia od drobniejszych sponsorów.
Prawdopodobnie nie dojdzie do planowanego na jesień towarzyskiego meczu z Ajaksem Amsterdam z okazji 35-lecia klubu. Jubileuszowe uroczystości, w Koninie zawsze huczne, tym razem ograniczyły się do wstawienia na klubową stronę internetową filmów z 30-lecia Medyka.