Biegacze chwalili atmosferę biegu. Mówią, że nigdzie w Polsce nie ma takiego dopingu jak w Grodzisku.
- Aż się chce biec, kiedy się słyszy : dawaj, dawaj! Tu zawsze dopisują kibice. Podnoszą na duchu krzykiem, śpiewem... Cudowna atmosfera! Pogoda w Grodzisku zawsze jest ciężka, ale atmosfera właśnie tu przyciąga. Żaden inny bieg tak się nie bawi, jak tutaj. Tu ludzie żyją tym biegiem razem z nami. Kibice dopingowali, lali wodą, więc nawet w tym upale naprawdę fajnie się biegło. W każdym ogrodzie wąż z wodą, ja nie wiem, kto im tu płaci rachunki za wodę, ale to nam pomagało - mówili maratończycy, z którymi rozmawiał nasz reporter.
Najszybciej na metę wbiegł Ukrainiec Pavlo Olijnyk, który z czasem jedna godzina, 10 minut i 46 sekund wyprzedził Marokańczyka i kolejnego Ukraińca. Najlepszy Polak zajął czwarte miejsce i był to Tomasz Szymkowiak, zawodnik Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Wśród kobiet triumfowała Ukrainka Valentyna Kiliarska, która wyprzedziła Sandrę Nowak z Zielonej Góry.