Najszybszy na mecie był Kenijczyk Cosmas Kyeva, który z czasem 02:11:45 pobił własny rekord trasy poznańskiej imprezy sprzed siedmiu lat. - Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - nie ukrywał na mecie. - Był tu bardzo dobry pacemaker, Szymon Kulka, który świetnie się spisał prowadząc bieg do 25 kilometra. Później sam obrałem swoje tempo i ta taktyka okazała się bardzo dobra - dodał Kenijczyk.
Dobre wyniki udało się uzyskać zawodnikom z Afryki. - Polska elita w tym sezonie startowała na mistrzostwach Europy i w krajowych maratonach nie mogła startować - wyjaśnił dyrektor 19.PKO Poznań Maratonu - Łukasz Miadziałko.
- Jesteśmy w gronie certyfikowanych biegów IAAF i żeby się tam utrzymać musieliśmy zadbać o mocną elitę - dodał. W rywalizacji kobiet triumfowała Etiopka Merga Denbi. Najlepsza Polka - Agnieszka Gortel-Maciuk była czwarta Wśród mężczyzn najlepszy Polak - Kamil Jastrzębski zajął szóste miejsce.
Poznański maraton to nie tylko bieg. Na ulicach miasta rywalizowali dzisiaj także zawodnicy niepełnosprawni na wózkach. W wyścigu z tzw. napędem pośrednim najszybszy był Krystian Giera, który nieoczekiwanie pokonał byłego żużlowca - Rafała Wilka, wielokrotnego medalistę igrzysk paraolimpijskich. - To wielka sprawa wygrać z Rafałem - przyznał na mecie Giera. - Od samego początku ruszyłem mocno, nikt nie skoczył mi na koło i tak już zostało do mety. Jest to wyzwanie taki wyścig, nasza średnia prędkość to ok. 40 km na godzinę - dodał zwycięzca.