Niejeden burmistrz mówi, że po to go wybrano, żeby to on decydował. Burmistrz Wrześni Tomasz Kałużny ostrzega, że ciągłe wsłuchiwanie się lokalnej władzy w głos ludu może tę władzę zniechęcić lub sparaliżować.
Oleksiy Artyshuk, przedsiębiorca z Poznania, złożył u wojewody pismo, w którym skarży się na nieprawidłowe jego zdaniem działania władz Poznania i podległych mu instytucji. Chodzi o przeprowadzanie konsultacji społecznych. Artyszuk podaje konkretne przykłady inwestycji, w których konsultacje nie były prowadzone tak jak należy. Jeden z zarzutów: O tak zwanych „konsultacjach” mieszkańcy i przedsiębiorcy najczęściej dowiadywali się pocztą pantoflową.
Informacje o konsultacjach powinny pojawiać się w prasie i na tablicach ogłoszeniowych, a także w internecie.
Dwugłos: Damian Staniszewski prezes stowarzyszenia Projekt Września podaje przykład sytuacji, gdy władze Wrześni posłuchały głosu mieszkańców i wycofały się z planowanych działań. Potwierdza to, a zarazem jakby... nie potwierdza tego burmistrz Wrześni Tomasz Kałużny.
Korzystania z mechanizmu konsultacji społecznych musimy się nauczyć - mówi Damian Staniszewski, prezes stowarzyszenia Projekt Września.
Czy Państwa zdaniem władza słucha swoich wyborców? Czy działa zgodnie z ich wolą, czy często przeciw? Zapraszamy do rozmowy - audycja W środku dnia dziś po godz. 12