Z uwagi na symboliczną różnicę w wyniku obu kandydatów - głosy zostały przeliczone dwukrotnie. Mogłoby się wydawać, że skoro głosowanie w Ostrorogu zarysowało tak wyraźny podział wśród wyborców, to i emocje tak szybko nie ucichną. Nic bardziej mylnego. życie w miasteczku toczy się swoim rytmem, a ludzie dość spokojnie oceniają fakt, że zmieni się burmistrz:
- Pan Napierała wygrał. Dwoma głosami. Teraz - zwłaszcza młodzi - mówią, że to ich głosy zaważyły - mówi jeden z mieszkańców. - Mój zaważył na pewno, bo na niego głosowałem - dodaje kolejny. - Nie głosowałem w pierwszej turze, poszedłem na drugą i na pewno mój głos zaważył - przekonywał kolejny.
Nie oznacza to oczywiście, że nie ma niezadowolonych, - Ma pełno pieniędzy, gospodarstwo rolne i jeszcze pieniądze z gminy chce ciągnąć? - mówi mieszkaniec.
Kandydaci nie chcieli jeszcze rozmawiać z mediami. Burmistrz-elekt powiedział, że chce otrząsnąć się z kampanii i uspokoić emocje, a ustępujący włodarz wyznaczył spotkanie na jutro.
Przy okazji warto zauważyć, że w takich małych środowiskach nie głosuje się na partie tylko na ludzi. Obaj więc kandydaci mają za co podziękować swoim wyborcom.