NA ANTENIE: Klasyka muzyczna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Zamiast na cierpiących, dają na antypisowskie banery

Publikacja: 28.02.2020 g.12:51  Aktualizacja: 29.02.2020 g.15:30 Grzegorz Ługawiak
Gniezno
Prawie 1300 osób wpłaciło pieniądze na billboardy wymierzone w Prawo i Sprawiedliwość. Kampanię opartą na kontrowersyjnym geście posłanki Joanny Lichockiej wymyślił związany z Platformą Obywatelską Marcin Mycielski - twórca hejterskiego portalu SokzBuraka.
banery joanna lichocka zrzutka - Zrzutka.pl
Fot. Zrzutka.pl

Zebrano już 83 tysiące złotych. Na bilboardy, które stawiane są pod pretekstem walki o pieniądze na chorych na raka, pieniądze przelało prawie 1300 internautów. Tymczasem dziś na pomoc, na tym samym portalu zrzutka.pl, czekają 94 ciężko chore osoby - dzieci i dorośli z rakiem, ciężkimi wadami serca, porażeniem mózgowym.

83 tysiące złotych, to na przykład prawie tyle, ile potrzeba na uratowanie życia 10-letniego Dawida z guzem mózgu, albo połowa tego, co potrzebuje na operację w Niemczech 3 letnia Małgosia z ciężką wadą serca.

 - Te billboardy "to przykład brudnej kampanii wyborczej" - mówi gnieźnieński poseł PiS Zbigniew Dolata. Taki billboard stanął właśnie w okolicy Gniezna.

To są tablice, które stawia osoba związana ze sztabem wyborczym Platformy Obywatelskiej. Jest przekazem takiej negatywnej kampanii, hejtowania. Posłanka Lichocka postąpiła ewidentnie niewłaściwie, ale też i przeprosiła. Gdybyśmy w ten sposób chcieli przedstawić wszystkie niewłasciwe zachowania Platformy Obywatelskiej, to nie starczyłoby dróg i bilboardów. To odwoływanie się do najniższych instynktów, które nie powinno mieć miejsca w kampanii wyborczej.

Zbiórkę na billboardy, które mają stanąć także w innych miejscach kraju prowadzą działacze Fundacji Otwarty Dialog, oskarżanej między innymi przez mołdawski parlament o pranie brudnych pieniędzy i korzystanie ze środków rosyjskich służb specjalnych. Te oskarżenia fundacja odrzuca.

http://www.radiopoznan.fm/n/Os49lZ
KOMENTARZE 11
Jacek Jan Kaczmarek
pyra na emigracji 18.03.2020 godz. 08:56
To najpierw wygrajcie wybory, powołajcie rząd, a najlepiej stwórzcie ministerstwo radia i telewizji, , to wówczas będziecie sobie mogli robić co chcecie, jak chcecie i kiedy chcecie, puszczać hymn i odę do radości naprzemiennie co godzinę, robić w studiu debaty na zasadzie trzech na jednego, albo nadawać codzienne przemówienia kaczora Donalda, będziecie mogli wyrzucać dziennikarzy nieprzychylnych myśli partii i Sorosa, Będziecie mogli zrobić to, co robiliście od 2007 roku do czasu, kiedy role się zwyczajnie i w sposób jak najbardziej demokratyczny odwróciły.
Mateusz ???????????????????? Rędzioch
mateopoznan 16.03.2020 godz. 15:51
jest tak mem. spider man wskazuje na spidermana.
W G
Wredny 10.03.2020 godz. 15:43
b coś tam napisał "I bardzo dobrze ,że dają na takie banery ,sam też zapłacę".
Kolejny hipokryta, co to krzyczy że inny ma dać, a sam woli wydać na durne banery zamiast chorych skoro tak mu leży ich los na sercu. To pewnie kolejny z tych KODziaży z gwizdkami co to jeżdżą po całej Polsce za Dudą żeby sobie pokrzyczeć i pogwizdać. Swoją drogą ciekawe kto płaci za te wojaże po Polsce.
b 9835194
b 9835194 04.03.2020 godz. 19:16
I bardzo dobrze ,że dają na takie banery ,sam też zapłacę,naczelnik tysiąclecia zejdzie z tego padołu w hańbie ,bo myślał ,że wszyscy tak jak on będą skromni ,a tu się świnie przy korycie poduśiły tak ciasno ,i pomyßleć ,że parę lat temu ,za niewinny zegarek Nowak zakończył karierę polityczną ,a mógł po prostu wyjść na mownicę i powiedzieć " mi się ten zegarek należy " jak sołtysowa:0)
Robert Es
Robert Es 28.02.2020 godz. 21:40
Ktoś mówił, zdaje się , że to był pan Tusk - nie róbmy polityki, budujmy mosty
Michal Zielinski
Anty Dębicki 28.02.2020 godz. 18:42
Ni pisielce ale twoi popaprancy dawali dowody bezmyślność i i zaparcia w lecznictwie jak Kopaczowa i ten arogancki hipokryta Arłukowicz.
W G
Wredny 28.02.2020 godz. 18:18
Myślę, że warto tutaj przypomnieć prace nad szczepionką na czerniaka prowadzone przez prof. Mackiewicza, które na finiszu upadły przez znieczulicę ówczesnych rządów platformy i ....pani Kopacz.
Poniżej fragmenty artykułu opisującego dramat pacjentów prof.Mackiewicza.

"Firmy farmaceutyczne prowadzą badania z użyciem od 5 tys. do 10 tys. substancji, a tylko jedna z nich pojawia się na rynku. Na efekt takiej inwestycji trzeba czekać nawet 10 i więcej lat, a ryzyko jest duże. 95% projektów w czasie badań klinicznych pada. Koszty takich badań szacowane są na około miliard dolarów. Rzeczywisty koszt wykonania badań ostatniej fazy wynosi 200 mln dolarów."
"W ciągu 20 lat szczepionkę podawaliśmy 450 chorym z zaawansowanym czerniakiem w tym sporej grupie w stanie terminalnym. 128 z nich żyje nadal - mówi. Teraz jednak skończyły się pieniądze. Tymczasem chorzy muszą regularnie dostawać lek co miesiąc, bo choroba może wrócić. Aby dokończyć badania profesor, próbuje pozyskać środki z różnych źródeł. Nie dostał ich w ramach Programu Innowacyjna Gospodarka finansowanego z funduszy europejskich. Założył firmę biotechnologiczną w Anglii i tam znalazł inwestora, który jednak w wyniku kryzysu finansowego w 2008 roku zbankrutował. Podobnie było w Irlandii. Zwracał się o pomoc do decydentów. Zwłaszcza, że niektórzy z nich prosili go wcześniej o leczenie ich znajomych. Przeznaczył własne dwa miliony złotych, aby wytwarzać szczepionkę potrzebującym chorym. To wciąż jednak za mało. Obecnie potrzebne jest ok. 20 mln zł, aby doprowadzić badania do takiego stanu, w którym będzie można przedstawić je firmom farmaceutycznym."
"Prof. Mackiewicz szuka inwestorów, aby móc kontynuować badania. Jednak palącym problem stało się utrzymanie przy życiu 128 pacjentów. Szczepionkę muszą otrzymywać co miesiąc. Jej koszt to tysiąc złotych miesięcznie. NFZ nie chce finansować terapii, bo lek jest niezarejestrowany. Podopieczni profesora założyli Stowarzyszenie Chorych na Czerniaka i sami próbują pozyskać fundusze. - Pieniądze na finansowanie terapii skończyły się 2 lata temu. Od tego czasu zwracamy się do każdego ministra zdrowia o pomoc. Właściwie pukamy wszędzie. Od grudnia ubiegłego roku pisałam do minister Kopacz. W czerwcu tego roku dostałam odpowiedź, że resort zdrowia nie sponsoruje badań klinicznych – mówi szefowa stowarzyszenia Mirosława Skitek. W tym roku w UE został zarejestrowany na czerniaka lek ipilimumab. Terapia przewiduje jeden trzymiesięczny cykl składający się z 4 wlewów dożylnych. Jeśli zastosujemy ją np. u pacjenta o masie ciała 75 kg, to jej cena wyniesie około 85 tys. euro. W Polsce pacjenci mogą starać się o sfinansowanie tej terapii przez NFZ w ramach chemioterapii niestandardowej. - Lek działa u co piątego pacjenta i wywołuje dużo działań niepożądanych. Nasza szczepionka jest skuteczna u 60% chorych i nie ma żadnych skutków ubocznych – mówi prof. Mackiewicz."
"Chorzy, którym profesor podawał szczepionkę od 1997 r. mieli przerzuty do wielu narządów i w zasadzie powinni już nie żyć, ale żyją i czują się dobrze. Do profesora Mackiewicza przyjeżdżają pacjenci z całego świata. W Polsce nikt jednak nie chce sfinansować leczenia 128 pacjentów, u których rozpoczęto terapię. – Chorzy patrzą mi w oczy i pytają, panie profesorze co mam zrobić? Położyć się do trumny i czekać aż umrę? Nie wiem, co im powiedzieć. Czuję się za nich odpowiedzialny - mówi. Przypomina, że w projekt zainwestowano już ok. 80 mln zł. Chce się ubiegać o pieniądze z grantu naukowego w ramach tworzonego programu w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Na razie jednak potrzebuje co miesiąc 100 tys. zł na lek dla 128 osób."

Cały artykuł można znaleźć w sieci. Data publikacji: 18.11.2011r
Jan Farmazonski
eda 28.02.2020 godz. 17:16
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Gdy PO była u władzy konsekwentnie odrzucała wszystkie poprawki dotyczące zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia. Jedna z takich odrzuconych poprawek związanych z Poznaniem zablokowała program szczepionek na czerniaka, skutkiem czego skazano na śmierć ludzi, którzy byli w trakcie leczenia. Wtedy to PIS był tym dobrym wujkiem o wrażliwości na chorych. Teraz role się odwróciły. Spełniło się to co padło z mównicy z ust jakiegoś posła PO: wygrajcie wybory. Więc w roli dobrego wujka występuje teraz PO. Różnica jest tylko taka, że wtedy ówczesna opozycja (PIS) nie rozpętała takiej histerycznej kampanii jak teraz PO.
Marcin Dębicki
Marcin Dębicki 28.02.2020 godz. 16:37
Gdyby pisielce przeznaczyły 2mld złotych na zdrowie polaków to tych chorych których można by uratować za 83 tys. złotych byłoby 24 096 osób (2 000 000 000 / 83 000 = 24 096)/
Takiej demagogi jak w tym niby newsie to kurwizja by się nie powstydziła
Jan Pako
Jan Pako 28.02.2020 godz. 15:41
Zacięta w demogogia? WOŚP zbierało na pomoc dzieciom chorym i zebrało przez 27 lat ponad 1,1 mld PLN , a tu rząd i prezydent jednym skinieniem palca (Lichockiej) przekazuje prawie dwa miliardy? i to na propagandę pisowską... czy to jest wporządku? 27 lat pomocy i jeden gest Lichockiej takie oto porównanie
Michal Zielinski
Absurd 28.02.2020 godz. 15:22
glupich pał. Zacięta demagogia odbiera rozum. Unosi sie smrod głupoty i demagogi. "lecąc Donaldem."