Policjanci na razie nie wiedzą, jak doszło do wypadku. "Ustaliliśmy, że 26-latek odwiedził swojego 30-letniego kolegę w jego mieszkaniu" - mówi oficer prasowy gostyńskiej policji Sebastian Myszkiewicz.
Ci ludzie od rana spożywali alkohol. Właściciel mieszkania miał blisko 3 promile alkoholu. Natomiast jeżeli chodzi o 26-latka, to nie był poddany badaniom na zawartość alkoholu ze względu na obrażenia i na to, że trafił do szpitala. Natomiast wyraźnie było czuć od niego woń alkoholu. Policjanci, którzy pracowali na miejscu, ustalili, że w tym mieszkaniu nie było śladów walki, śladów szarpania czy innych czynników, które mogłyby wskazywać, że ten człowiek wypadł w wyniku przestępczego działania.
26-latek został przewieziony do szpitala do Śremu. Według informacji gostyńskiej policji odniesione przez niego obrażenia nie zagrażają jego życiu i zdrowiu. Policjanci nie przesłuchali jeszcze obu mężczyzn. Czekają aż wytrzeźwieją.