W południe odbyła się msza święta, na której modlono się za zmarłych kolegów. W Lednicy motocyklisty brali udział także członkowie Polskiego Klubu Motocyklowego Soul Hunters z Żar - mówi wiceprezes - Bogusław Świerczek.
- Jesteśmy katolikami i jeździmy na motocyklach. Staramy się jeździć bezpiecznie. Pamiętamy o kolegach, którzy zginęli na drogach i odeszli do Pana - dodaje Świerczek.
Po mszy motocykliści przejechali przez Bramę Rybę w symbolicznym geście wyboru Chrystusa. Ojciec Wojciech Prus, który święcił motocykle i ich kierowców mówił, że widać, iż jeżdżą ostrożnie.
- My wiemy jako użytkownicy dróg nie tylko motocykliści, ale także rowerzyści i piesi, że na drodze potrzeba Chrystusa. Przykładem może być jedna z motocyklistek, która długo walczyła o bezpieczne drogi jednak niestety sama zginęła w wypadku. To pokazuje, że tym bardziej musimy tu być i te bezpieczne drogi wymodlali.
Lednica Motocyklisty zakończyła się wspólną drogą krzyżowa na Polach lednickich - tym razem już pieszo.