Cztery lata temu do urn poszło niespełna 8 procent mieszkańców. Andrzej Białas z Urzędu Miasta przyznaje, że na wielu osiedlach kampanii wyborczej nie widać.
- Jechałem przez miasto i nigdzie specjalnie nie widziałem informacji, więc nie jest to kampania taka jak przy wyborach miejskich czy parlamentarnych. Jeżeli ktoś się nie interesuje, to w ogóle nie wie, że są te wybory.
Urzędnicy dzwonią teraz do mieszkańców, którzy podali swoje numery telefonów przy okazji głosowania w budżecie obywatelskim. Komunikaty o niedzielnym głosowaniu puszczane są w tramwajach i autobusach.
Poznaniacy wybiorą w niedzielę 678 radnych osiedlowych. Lokale wyborcze będą czynne od 8 do 20. Głosowania nie będzie na osiedlu Ogrody, gdzie na 15 miejsc zgłosiło się 15 kandydatów i wszyscy z automatu zostali członkami rady.