Dla osób, które śledziły przedwyborcze prognozy zaskoczeniem może być mandat dla ludowców. Pięć mandatów dla PiS-u przewidywano od dawna. Wojewoda Zbigniew Hoffmann otwiera tę stawkę z poparciem blisko 43 tysięcy osób.
Dalej są posłowie mijającej kadencji - Ryszard Bartosik, Leszek Galemba, Zbigniew Dolata i Witold Czarnecki - wszyscy z PiS. Zabrakło głosów przedstawicielom lokalnych struktur Porozumienia i Solidarnej Polski kandydującym z tej samej listy.
Koalicja Obywatelska zadowolić się musi dwoma mandatami - jeden zgarnął poseł PO - Tomasz Nowak, drugi zdobyła Paulina Henning-Kloska z .Nowoczesnej.
Lewica wprowadzi do Sejmu sprawdzonego polityka - byłego posła, radnego Sejmiku Wojewódzkiego. Tadeusz Tomaszewski prześcignął jedynkę swojej listy.
Powody do radości ma też Koalicja Polska - PSL-Kukiz'15. Jej przedstawiciel, poseł PSL, Jacek Tomczak, decyzją wyborców pozostanie w ławach poselskich.
Gorycz porażki przełknąć musi Maciej Sytek. Mimo szerokiego poparcia opozycji - od PO, przez Lewicę, .Nowoczesną, PSL i Zielonych - będzie musiał zadowolić się dotychczasową prezesurą w Agencji Rozwoju Regionalnego w Koninie, na którą został oddelegowany po przegranej w wyborach samorządowych do sejmiku. O miejsce w Senacie rywalizował z Margaretą Budner. Kandydatka PiS wygrała i spędzi w Izbie Wyższej parlamentu kolejna kadencję.