Za schronienie służą im hałdy z liści. W większości zabytkowy park został uprzątnięty, ale w kilku miejscach pozostawiono kopce z myślą o mieszkańcach zieleńca. Pojawiły się tez tabliczki z napisem "Tu nie grabimy. Dajemy schronienie zwierzętom". Jak widać jeże z zaproszenia skorzystały - mówi rzecznik kaliskiego urzędu Katarzyna Ciupek.
Liście, które opadły jesienią, razem z gałązkami, owocami, nasionami tworzą ściółkę, która jest ostoją życia licznych organizmów żyjących w glebie. Są też miejscem zimowania wielu gatunków zwierząt, w tym chronionych jeży. Kaliszanie w czasie spacerów wykonują wiele zdjęć, chętnie je publikują. Widać, że zwierzęta faktycznie korzystają z tych schronień w liściach.
Jeże objęte są częściową ochroną gatunkową, a to oznacza, że zabronione jest jakiekolwiek ingerowanie w życie jeży, niszczenie ich siedlisk, przenoszenie w inne miejsca i płoszenie. Zimą zapadają w sen. Przygotowują się do niego, gdy temperatura otoczenia spada w przeciągu kilku dni poniżej 10 °C. Na kryjówkę wybierają najczęściej stertę liści lub pryzmę kompostu.