NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Chuliganom za rzucanie rac grozi kara do pięciu lat więzienia

Publikacja: 21.05.2018 g.12:09  Aktualizacja: 21.05.2018 g.16:33 Adam Michalkiewicz
Poznań
Trwa identyfikacja sprawców skandalicznego zachowania na meczu.

Policja zapowiada zatrzymania po wczorajszym meczu Lecha Poznań z warszawską Legią. 

Spotkanie zostało przerwane po tym jak chuligani wrzucili na murawę race, a później wbiegli na boisko.

Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak potwierdza, że po meczu nikogo nie zatrzymano. - Policja z wydziału do walki z przestępczością pseudokibiców, a jest to grupa kilkudziesięciu funkcjonariuszy, już od późnego wieczora analizuje zabezpieczone na stadionie nagrania pod kątem identyfikacji osób, które popełniły szereg przestępstw doprowadzając do przerwania tego meczu. Jestem przekonany, że jeszcze dziś dojdzie do pierwszych zatrzymań – informuje.

- Za rzucanie rac grozi kara do pięciu lat więzienia, a za wtargnięcie na boisko do trzech lat więzienia. Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych przewiduje takie kary – mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. 

W ramach śledztwa badana będzie także odpowiedzialność organizatorów.- Będziemy także badać wszystkie okoliczności związane z obowiązkiem zapewnienia bezpieczeństwa przez organizatora, bo zgodnie z prawem to organizator jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa na stadionie - zaznacza Borowiak.

Według policji, po meczu na ulicach Poznania było już spokojnie. Nie wiadomo w jaki sposób kibice wnieśli materiały pirotechniczne na trybuny. - Od organizatora wiemy, że stadion był dobrze chroniony przed meczem - mówi rzecznik wielkopolskiej policji.- Z informacji organizatora wynikało, że kibice nie powinni mieć żadnych dużych ilości środków pirotechnicznych. – dodaje.

Po meczu niedaleko stadionu na ulicy Rumuńskiej w Poznaniu spłonęło auto. Policja na razie nie łączy tego zdarzenia z meczem.

Rzecznik policji nie komentuje incydentu w podpoznańskich Pobiedziskach, gdzie po meczu część kibiców Lecha pod komisariatem miała krzyczeć "mordercy, mordercy". Policja podkreśla, że za bezpieczeństwo na stadionie odpowiada organizator imprezy, czy klub Lech Poznań. Funkcjonariusze na stadion wkraczają dopiero na pisemny wniosek organizatora. 

http://www.radiopoznan.fm/n/pEzn8s

Relacja na żywo

KOMENTARZE 3
Julia 21.05.2018 godz. 12:55
Takie kibicowanie to idolatria – oddawanie czci. Brak sportowej rywalizacji, ale odnalezienie sposobu życia, który widać nie tylko na stadionie, ale na dworcu, Starym Rynku, na ulicy itd.
Janek 21.05.2018 godz. 12:33
Gdzie tu jest sport, gra fairplay, współzawodnictwo, czego uczą się nasze dzieci? Przecież wygrywa lepszy, gra się tak jak przeciwnik pozwala, starajmy się grać lepiej i więcej trenować. Ale tu chyba chodzi o pieniądze i o pieniądze.
Franciszek 21.05.2018 godz. 12:23
Przy Drodze Dębińskiej mamy stadion. Proszę o ustawienie telebimów i na każdy mecz kierować tam kibiców, którzy nie tylko chcą oglądać i skandować, i niech robią co chcą, bo tam już zepsuć nic nie można.