W Polsce to była jedna z najtragiczniejszych Majówek. Na drogach w naszym regionie doszło do 75 wypadków.
- Cztery osoby zginęły, jednak trzeba pamiętać o tym, że ten weekend majowy to sama majówka to nie tylko od 1 do 3 maja, ale to także wcześniejsze wolne dni i teraz ostatni weekend. Było sporo zdarzeń drogowych, przy czym niektóre te wypadki były zupełnie takie bezsensowne. Chociażby ostatni wypadek, w którym kierowca z dużą prędkością pokonywał zakręt, uderzył w drzewo. W wyniku poniesionych obrażeń ten mężczyzna zmarł - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Do tego wypadku doszło w niedzielę późnym wieczorem w Krotoszynie. Zginął 44-letni kierowca, ranny 21-latek trafił do szpitala.
Każdego dnia majówki na drogach w Wielkopolsce pracowało kilkuset policjantów. Funkcjonariusze złapali prawie 200 nietrzeźwych kierowców.