Tort z motywem podróży na księżyc i hala pełna rówieśników. Laura wróciła z biletem na Eurowizję Junior!

Owo normalne życie - to jak mówi mama Laury - ciężka praca. Co prawda, dziewczynka pracując - robi to co lubi, ale to dzięki zaangażowaniu i samodyscyplinie znalazła się w miejscu, w którym jest.

"Łut szczęścia to za mało" - mówi o córce Anna Bączkiewicz.

Na pierwszym miejscu jest praca. Wszędzie musi być szczęście, ale - podstawą jest praca. Laura mimo 11 lat ciężko pracuje, bo oprócz tej Eurowizji - ona dubbinguje bajki, filmy, ona bardzo często w weekendy jest na wyjazdach. Jeżeli nie ma jej w szkole - to nadrabia i na razie - to wszystko godzi

- mówi Anna Bączkiewicz.

Przez dyrekcję szkoły Laura wskazywana jest jako przykład do naśladowania. "Można spełniać marzenia - mamy tego żywy dowód" - mówi dyrektor SP 4 - Zbigniew Kosmalski.

Tłumne powitanie, które zgotowała młodej artystce szkoła trochę ją zmieszało.

Trochę tak, ale jestem pierwszy dzień w szkole od tego czasu, no więc - trochę tak, bo to było z zaskoczenia, ale było mi bardzo miło

- mówi Laura. 

Mariusz Urbaniak, instruktor Laury podkreśla, że na nim i rodzicach dziewczynki spoczywa odpowiedzialność za to, by miała ona poczucie bezpieczeństwa na kolejnych szczeblach kariery, bo - niewykluczone, że już wkrótce upomni się o nią show-business.

To jest nie ten etap jeszcze - na ten moment Laura jest dziewczynką jedenastoletnią, z dużym głosem, z wielkim sercem, z dużymi ambicjami, ale to są ambicje dziecka i na ten moment ona chce tylko i wyłącznie śpiewać, chce dzielić się tą radością z tego śpiewania

- mówi Mariusz Urbaniak.

Konkurs Eurowizja Junior, na którym usłyszymy Laurę Bączkiewicz odbędzie się w Erywaniu, stolicy Armenii w grudniu tego roku.