NA ANTENIE: Kalejdoskop Wielkopolski
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Szokujące ustalenia policji w sprawie wyrwanego dziecku z ucha aparatu słuchowego

Publikacja: 13.08.2020 g.14:13  Aktualizacja: 14.08.2020 g.10:29 Grzegorz Ługawiak
Poznań
To było przestępstwo, w które trudno było uwierzyć. Może dlatego, że go w ogóle nie było?
radiowóz policja wypadek awantura - Danuta Synkiewicz
Fot. Danuta Synkiewicz

Nikt nie napadł na głuchą dziewczynkę w Poznaniu i nie ukradł jej aparatu słuchowego. To matka dziecka wymyśliła zdarzenie, bo drogie urządzenie zaginęło podczas kąpieli w morzu. Było ubezpieczone wyłącznie od kradzieży, więc niezamożnej kobiecie samotnie wychowującej córkę wydawało się, że zmyślona kradzież pomoże uzyskać odszkodowanie. W rezultacie kobieta może ponieść odpowiedzialność karną - sprawa została zgłoszona do prokratora.

Kilka dni temu opinię publiczną Poznania zaszokowała informacja o zuchwałej kradzieży procesora dźwięku od aparatu słuchowego 12-letniej Julki. Do dziecka spacerującego z matką i babcią na Starołęce miało podjechać na rowerach dwóch nastolatków. Chłopcy mieli wyrwać wart 38 tysięcy złotych aparat i szybko uciec.

Policjanci niezwykle skrupulatnie podeszli do bulwersującej, zdawało się, sprawy. Komendat miejski wyznaczył nagrodę; udostępniono specjalny numer telefonu. Funkcjonariusze z Nowego Miasta przejrzeli zapis monitoringu i to dało im podstawy do poważnej rozmowy z matką. Ta przyznała, że żadnego napadu nie było. Julka straciła apart w czasie kąpieli w morzu. Urządzenie zdarła z ucha fala. Nie udało się go odnaleźć, stąd desperacka próba znalezienia rozwiązania.

Ta historia ma także swoją jasną stronę, bowiem wielkie serca pokazali poznańscy policjanci. Jak informuje rzecznik komendanta wojewódzkiego Andrzej Borowiak, funkcjonariusze postanowili zorganizować zbiórkę na nowy aparat słuchowy dla Julki. Dzięki temu całkowicie głuche dziecko będzie mogło znów sprawnie się porozumiewać.

http://www.radiopoznan.fm/n/CfQU0n
KOMENTARZE 0