Na dziesięć podstawówek korzysta z niej zaledwie kilkanaścioro dzieci - mówi zastępca prezydenta Gniezna Michał Powałowski.
Od poniedziałku ta liczba jest niezmienna. Dziś mamy szesnaścioro dzieci na dziesięć szkół. Są szkoły, do których nie przyszło żadne dziecko. Są organizowane zajęcia opiekuńcze. Jesteśmy gotowi na przyjęcie większej liczby dzieci. W szkołach są odpowiednie procedury. Nie może do szkoły wejść nikt postronny, nawet rodzice, dzieciom jest mierzona temperatura. Wygląda na to, że rodzice są ostrożni i korzystają z możliwości zasiłku opiekuńczego na dzieci do lat ośmiu.
Większe zainteresowanie szkołami w Gnieźnie przejawiają za to starsi uczniowie. Ponad czterdziestka przychodzi na konsultacje dotyczące egzaminu ośmioklasisty.