Rzecznik Głównego Inspektora Transportu Drogowego Monika Niżniak mówi nam, że 58 procent zarejestrowanych przypadków, to przekroczenia w najniższym progu, a więc pomiędzy 11, a 20 kilometrów na godzinę więcej niż dopuszczają przepisy na tym odcinku drogi.
To jest dobra informacja, bo świadczy o tym, że prędkość została wyhamowana, że kierowcy zaczynają stosować się do obowiązujących przepisów. Wyliczyliśmy też średnią prędkość przekroczenia i ta średnia prędkość przekroczenia na tym odcinku drogi rejestrowana przez to urządzenie wynosi około 21 kilometrów na godzinę więcej niż obowiązujący limit prędkości. Nie jest jeszcze na tyle dobrze, aby powiedzieć, że nie ma tam przypadków skrajnych czy ekstremalnych
- mówi Monika Niżniak.
Dziewięciu kierowców na Hetmańskiej przekroczyło prędkość o co najmniej 41 kilometrów na godzinę.
Mamy również jeden przypadek, kiedy kierowca jechał z prędkością o co najmniej 51 kilometrów więcej niż pozwalają przepisy
- dodaje rzecznika Inspektora Transportu Drogowego, która nie chce oceniać, czy liczba stwierdzonych naruszeń jest duża.
O zamontowanie fotoradaru na ulicy Hetmańskiej od miesięcy walczyli policjanci, radni osiedlowi i miejscy urzędnicy. Zgodnie z prawem za takie urządzenia odpowiada Inspekcja Transportu Drogowego, dlatego samorząd nie może stawiać swoich fotoradarów.
Urządzenie na Hetmańskiej to jedyny czynny fotoradar w Poznaniu.