NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Rozpoczął się jarmark bożonarodzeniowy

Publikacja: 18.11.2017 g.17:20  Aktualizacja: 20.11.2017 g.10:05 Magdalena Konieczna
Poznań
Świątecznie zrobiło się w centrum Poznania. Na Placu Wolności od soboty działa jarmark bożonarodzeniowy.

Są stragany z jedzeniem, słodyczami i drobiazgami, które można kupić na prezent. Na placu stanęła też bożonarodzeniowa piramida i szopka. 

Największą atrakcją jest jednak w tym roku diabelski młyn. Ruszył już przed południem, jeszcze przed oficjalnym otwarciem jarmarku.

- Byłem na testowej rundzie. Widać cały Poznań. Takie młyny są popularne w Niemczech, Holandii, Francji. Tam jest to tradycją - mówiła obsługa młyna.

Chętnych do obejrzenia panoramy miasta z ponad 30 metrów nie brakowało. 

- Już bywałem na większych. Wejść wejdę, ale trochę strach jest. Jechaliśmy kiedyś na jeszcze większym, ale chcemy zobaczyć Poznań z góry. Bardzo się podoba jest sympatycznie. Są ciekawe towary, można coś zjeść, ale ważne jest też dużo zdrowej żywności. Pomysł dobry, bardzo fajnie zorganizowane - mówili goście jarmarku.

Wśród straganów z kiełbaskami, bigosem i pierogami stanęła kuźnia.

- Przenośne takie stoisko kowala, gdzie prezentujemy sztukę kowalstwa. Jest to robione na gorąco, więc to ma taki swój klimat - mówił prowadzący kuźnię.

Jarmark to przede wszystkim biesiadowanie. Dlatego nie mogło zabraknąć grzanego wina.

Poznaniacy na jarmark przyszli całymi rodzinami. Dla najmłodszych atrakcją są przede wszystkim podświetlane, grające karuzele. Na początku grudnia świąteczny jarmark zostanie otwarty także na Starym Rynku.

http://www.radiopoznan.fm/n/pmYJUl
KOMENTARZE 1
wojtek 29.11.2017 godz. 20:41
byłem odwiedziłem i zastanawiam się czy nie ma żadnej regulacji prawnej co do cen na takim jarmarku jako zwykły kowalski przyszedłem ,wszystko ładnie pięknie zimno było jak to listopad postanowiłem coś zjeść zapach kiełbaski kuszący więc co mi tam ,kupiłem kiełbaskę podana z keczupem i musztarda i kawałkiem suchego chleba i nagle szok 20 zł nawet nie było za bardzo gdzie jej zjeść ale kawałek stolika udało mi się znaleźć nie otrzymałem nawet paragonu. I TU MOJE PYTANIE DO URZĘDU CZY TO NORMALNE TAKA CENOWA NIE OPODATKOWANA SAMOWOLKA 90 ZŁ ZA KG KIEŁBASY pamiętam święto pyry gdzie nawet na piwo lane był paragon a tu nie dość że cena nie do końca jasna to jeszcze żadnego podatku .ciekawe co na to urząd skarbowy