Gość Popołudniowej Rozmowy Radia Poznań przyznał, że rozciągnięcie fali powodziowej jest dobre, choć profesor Kałuża mówił też o zagrożeniach.
Mamy też niestety przypadki, że te fale spłaszczone, przetaczające się przez dłuższy okres, one dają efekt dużego nasączenia wałów, które są robione z gruntu, z piasku. To wysycenie wodą, może z czasem powodować różne niebezpieczeństwa
- zauważył profesor Wojciech Kałuża z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Naukowiec mówił, że żaden wał nie chroni w stu procentach.
"One są liczone na wody o określonym prawdopodobieństwie. W terenach miejskich powinny wytrzymać większe ilości wody, a na terenach niezurbanizowanych, to będą troszeczkę mniejsze ilości" - mówił profesor Wojciech Kałuża.
Zdaniem napoznańskiego hydrologa, w Wielkopolsce czerwonym punktem na mapie jest Kalisz, który potrzebuje budowy zbiornika Wielowieś Klasztorna.
Budowa tego zbiornika będzie miała też cel, żeby nie dopuścić do nałożenia się dwóch fal z Prosny i Warty
- uważa hydrolog.