NA ANTENIE: KOCHAM CIEBIE NIEBO/REZERWAT
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Przyszli lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni i farmaceuci rozpoczynają nowy rok akademicki

Publikacja: 02.10.2024 g.07:12  Aktualizacja: 02.10.2024 g.19:43 Magdalena Konieczna
Poznań
Dziś uroczysta inauguracja na Uniwersytecie Medycznym. Pierwszy rok rozpoczyna 1750 osób, w tym ponad 480 przyszłych lekarzy.
Inauguracja UM - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

Uczelnia kształci także w języku angielskim. Na studia anglojęzyczne przyjęła ponad 160 osób z różnych krajów. 

Uniwersytet Medyczny nowy rok akademicki rozpoczyna też z nowym rektorem. Wybory wygrał prof. Zbigniew Krasiński - wcześniej prorektor do spraw klinicznych i współpracy z regionem. Dziś zebrani w auli UAM będą mogli wysłuchać jego przemówienia inauguracyjnego. 

Będzie też uroczysta immatrykulacja, czyli akt przyjęcia nowych studentów. Wykład inauguracyjny "Lekarz - misja czy zawód w oczach pacjenta" wygłosi Krystyna Janda.

Na Uniwersytecie Medycznym studiuje prawie 6700 osób, dodatkowo 640 na studiach anglojęzycznych.

http://www.radiopoznan.fm/n/mqsQ0z
KOMENTARZE 1
Jarosław Poznański
T 02.10.2024 godz. 10:54
Kiedyś 30-60 lat temu lekarze byli prawdziwymi diagnostami i bez komputerów potrafili skutecznie leczyć i diagnozować. Dziś młodzi lekarze moim zdaniem są mało elastyczni, opierają się ściśle opisów wyników badań nie probując wcześniej samodzielnie dokonać rozpoznania. Albo przepisują wcześniejsze rozpozania innych lekarzy, nawet jeśli rozpoznanie było błędne. U mnie tak zwaną chorobę samobójców tj. neuralgię nerwu trójdzielnego połączoną z wysiękowym zapaleniem ucha środk. rozpoznawano 10 lat. Przechodziłem nieprawdopodobne cierpienia bólowe istny horror, a trafiając na młodych lekarzy dostawałem recepty na leki typu apap lub zastrzyk z pyralginy. Pewnego dnia trafiłem do starszej wiekiem pani profesor ze szpitala wojskowego. W ciągu kilku minut na podstawie wnikliwego wywiadu i badania stawiła trafne diagnozy i zapisała skuteczne leki. Była przerażona i zszokowana, że przez tak długi czas tak wielu lekarzy nie potrafiło mi pomóc. Jako wnuk ś.p. prodziekana Akamedii Medycznej- osoby wielce zasłużonej dla medycyny w stopniu doc. dr. hab. pragnę wyrazić swoje niezadowolenie poziomem jaki prezentuje wielu młodych lekarzy. Ja rozumiem, że dziś są komputery, rozumiem że każdy lekarz najwięcej zdobywa wiedzy w praktyce, ale moim zdaniem niedopuszczalne jest umniejszanie cierpień pacjenta i na nieprawdopodobny ból porównywalny (opinia lekarza neurologa) do bólów pacjentów w ostatnim stadium raka zapisywanie leku typu apap. Nie wiem dlaczego ból jest umniejszany. W Polsce co roku z powodu samobójstwa umiera dwa (2) razy więcej ludzi niż w wypadkach drogowych. Bardzo wielu ludzi cierpi na różnego typu neuralgie. Choroba ta nazywana jest chorobą samobójców dlatego, że z bólu ludzie nie wytrzymują. Mam wielki żal do lekarzy za to co przeżyłem, jak byłem potraktowany. Na ból powinno stawiać się wyjątkowe znaczenie a lekarze powinni działać niezwłocznie i skutecznie. Zdaję sobie sprawę, że diagnozowanie ciężkich bólów głowy to nie 5 minut, ale mając w rękach wyniki wielu badań tj. TK; krew; ekg; ciśnienie; eeg; badanie okulisty diagnoza powinna być postawiona. Ja nie będąc lekarzem bym zapewne tę diagnozę postawił. Osobiście szanuję starszych lekarzy, jak widze młodych to uciekam. Warto się zastanowić co, kto i dlaczego robi źle że takie sytuacje się zdarzają????? Zdaję sobie też sprawę, że studia medyczne są najtrudniejsze spośród wszystkich innych, a droga do uzyskania tytułu lekarza jest ciężka i trwa wiele lat. Proszę moją opinię potraktować grzecznościowo- nie chciałem nikogo obrazić, wyraziłem swoje doświadczenia. Jeśli czytają to przyszli lekarza mam nadzieję, że się dwa razy zastanowią nim zlecą apap pacjentowi, który zwija się z bólu. Nie tędy droga