Procesja ma wielu uczestników dlatego, że przypomina dawne wiejskie uroczystości kościelne. Miejscowy proboszcz korzysta też z pomocy pobliskiego Wielkopolskiego Parku Etnograficznego.
Na procesję Bożego Ciała w Dziekanowicach zjeżdżają uczestnicy nie tylko z najbliższej okolicy, ale także z Poznania, Gniezna, Wrześni, a nawet z Warszawy. To dlatego, bo jak mówią przypomina im dawne wiejskie procesje, które pamiętają jeszcze z dzieciństwa.
Procesja idzie wśród pól ze zbożem, jest wiejska orkiestra, dziewczynki sypiące kwiaty. Ksiądz proboszcz Stanisław Kozik mówił, że chce w ten sposób pobudzić tę dawną wiejską pobożność i w ten sposób zachęcić ludzi do refleksji nad Bożym Ciałem. Pielęgnować, troszczyć się o nią i rozwijać. - To jest piękna tradycja - mówi ksiądz Kozik.
Procesja przeszła przez wieś i zakończyła się przy ostatnim ołtarzu, który ustawiono na terenie Wielkopolskiego Parku Etnograficznego obok trzystuletniego kościółka z Wartkowic.